Sony na kółkach

Marka Sony kojarzy się nam z telewizorami, sprzętem audio czy z konsolą gier Playstation. Być może wkrótce kojarzyć się będzie także z... samochodami. To właściwie nie jest zaskoczenie, bo elektroniki w samochodach jest coraz więcej. Jest tak dużo, że koncerny samochodowe coraz częściej współpracują z firmami, których specjalnością są komputery czy ogólnie elektronika.

Honda poszła jeszcze dalej w tej współpracy i we wrześniu 2022 roku razem z Sony utworzyła spółkę Sony Honda Mobility. A już w 2025 roku zamierza przyjmować zamówienia na zupełnie nowy samochód typu sedan, o nazwie Afeela. Pierwsze auta w USA mają trafić do klientów wiosną 2026 roku.

Na pierwsze jeżdżące po ulicy Sony przyjdzie nam więc poczekać jeszcze ponad dwa lata. Ale już dziś warto zwrócić uwagę na różne gadżety w tym aucie, bo jego prototyp już istnieje i jest publicznie prezentowany. Na początku listopada pokazany został np. na Japan Mobility Show w Tokio. W USA będzie go można oglądać w styczniu na Consumer Electronics Show w Las Vegas.

Nie jest zaskoczeniem, że Afeela to samochód elektryczny. A może nawet elektroniczny. Bo filozofia jego konstrukcji wybiega znacznie dalej, poza transformację motoryzacji w kwestii napędu. Honda i Sony przewidują, że w związku z rozwojem samochodów autonomicznych, coraz większy nacisk w konstrukcjach kładziony będzie na pasażerów. Wszak również kierowca będzie tylko pasażerem w samochodzie, który potrafi jeździć sam.

Tym bardziej więc logiczne wydaje się zwrócenie się przez Hondę do Sony, który jest gigantem w branży rozrywkowej. Efekt widać już po pierwszym spojrzeniu na wnętrze samochodu. Trend umieszczania kolejnych ekranów na desce rozdzielczej został właściwie pominięty. Afeela ma zamiast całej deski rozdzielczej jeden wielki ekran. Ciągnie się od drzwi kierowcy do drzwi pasażera.

Afeela ma mały występ na dachu, w którym umieszczono kamery. To efekt przygotowania auta do samodzielnej jazdy.


Oczywiście poszczególne jego elementy mogą być wykorzystywane w różny sposób. Dla kierowcy - Afeela wciąż nie jest samochodem autonomicznym, więc potrzebuje kierowcy i ma kierownicę, choć w niezwykłym kształcie litery U - prezentowane są tradycyjne wskaźniki, jak np. prędkościomierz i "lampki" kontrolne. Pasażer może natomiast oglądać filmy na swojej części deski rozdzielczej, zamienionej w ekran.

Oglądanie filmów w samochodzie to oczywiście żadna nowość. Ale Sony jest przecież producentem konsoli do gier. W swoim samochodzie firma zainstalowała więc także Playstation 5. Grać mogą pasażerowie, ale także kierowca, jeżeli samochód zatrzyma się na postój. Zresztą cała oprawa wszystkich funkcji samochodu, wyświetlanych na ekranie, przypomina interfejs znany właśnie z Playstation.

Na zainstalowaniu rozległego ekranu we wnętrzu samochodu konstruktorzy auta Afeela nie poprzestali. Prototyp posiada też dwa ekrany na zewnątrz. Mają kształt niewysokiego paska, umieszczonego pomiędzy światłami, zarówno przednimi, jak i tylnymi. Producent podaje, że na ekranach mogą być wyświetlane przeróżne informacje, jak np. o pogodzie albo wyniki meczów sportowych. Wydaje się, że pomysł umieszczenia zewnętrznych ekranów jest dość ekstrawagancki i służy przede wszystkim wzbudzeniu zainteresowania. Konstruktorzy tak naprawdę poszukują usprawiedliwienia ich zainstalowania.

Jak na razie, jedynym praktyczną informacją wyświetlaną na zewnętrznym ekranie może być stan naładowania akumulatorów. Pozwala na sprawdzenie bez wsiadania do samochodu, czy jest on gotowy do jazdy. Natomiast wyświetlanie różnych obrazów w czasie jazdy może być rozpraszające dla innych kierowców. Nie można wykluczyć, że zewnętrznych ekranów Afeela w ostatecznej wersji produkcyjnej nie będzie posiadać.

Deska rozdzielcza to jeden wielki ekran. Spełnia różne funkcje, służące zarówno kierowcy jak i pasażerowi. Zwraca uwagę także specyficzny kształt kierownicy.


Na pewno będzie jednak wyposażona w całą serię gadżetów, które są już popularne w najnowszych samochodach: kamery, radar, lidar, czujniki ultradźwiękowe i inne. Imponować może jednak ich ilość, bo Afeela ma ich łącznie 45. Ale skoro ma być w przyszłości samochodem autonomicznym, są one niezbędne. A na obecnym poziomie będą służyć w wielu różnych systemach wspomagania kierowcy, choć producent nie podaje jeszcze ich dokładnej listy.

Afeela ma mieć jednak system rozpoznawania twarzy. Taki system zastosowano też w elektrycznym modelu Genesis GV60, luksusowej marki Hyundaia (ceny GV60, modelu roku 2024 zaczynają się od 53.195 dolarów). Afeela ma korzystać z rozpoznania twarzy do otworzenia samochodu i przywrócenia wszystkich ustawień dla danego kierowcy. Będą to takie standardowe elementy jak ustawienie fotela, kierownicy, lusterek, klimatyzacji, stacji radiowych, ale także tematyki oświetlenia samochodu.

Pod hasłem "tematyka" kryje się tak naprawdę nie tylko kolor oświetlenia, ale także grafika wyświetlana na ekranie, a także efekty specjalne. Np. po wybraniu tematyki "Spider-Man", słychać motyw muzyczny z tego filmu, gdy samochód przyspiesza. Na zewnętrznych ekranach mogą być też wyświetlane postacie z filmu.

Afeela to dość duży samochód. Jego długość to 192,7 cali (4895mm) czyli tyle co najnowszej Toyoty Camry. Ale szczegółowe dane techniczne samochodu powstałego w kooperacji Hondy i Sony nie są jeszcze znane. Tak naprawdę, nie wiadomo jeszcze czy Afeela będzie nazwą nowej marki czy tylko jednego modelu. Ocenia się jednak, że podstawowa wersja samochodu ma kosztować około 45 tysięcy dolarów. Wydaje się to być niewygórowaną ceną, jak na tak futurystyczny pojazd.

W papierowym wydaniu "abecadła" piszemy także o rozwoju stacji ładowania samochodów elektrycznych. Własną sieć buduje... Walmart. Przeczytaj w rubryce "Technika i gadżety" artykuł pt. "Ładować każdy może".

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!