Pies może złamać konstytucję?

Każdy mieszkaniec Stanów Zjednoczonych oczekuje od policji poszanowania praw zawartych w amerykańskiej konstytucji, szczególnie dotyczących przeszukania mienia i rzeczy osobistych. Przed nieuzasadnionymi rewizjami i przeszukaniami przez stróżów prawa chroni Czwarta Poprawka do Konstytucji. Okazuje się, że Czwartą Poprawkę może złamać nie tylko policjant, ale również policyjny pies. Tak przynajmniej wynika z interpretacji stanowego Sądu Najwyższego stanu Idaho.

Sąd uznał, że policyjny pies Nero złamał amerykańską konstytucję, choć zapewne zrobił to nieświadomie. Decyzja sądu w Idaho uratowała skórę tamtejszemu zmotoryzowanemu, któremu groziły poważne zarzuty kryminalne, choć wszystko zaczęło się od naruszenia przepisów drogowych. Problemy Kirby Dorffa zaczęły się, gdy prowadząc swój samochód gwałtownie skręcił na drodze i przekroczył na raz trzy pasy ruchu. Policjant w radiowozie, widząc ten niebezpieczny manewr, zatrzymał kierowcę, po czym wezwał funkcjonariusza z jednostki K-9, dysponującej psem.

Owczarek beligijski Nero, obszedł samochód zatrzymanego i wywąchał obecność narkotyków w pojeździe. Na podstawie zachowania psa, policja przeszukała wnętrze samochodu Dorffa, gdzie znaleziono niewielką ilość nielegalnych narkotyków. Uzyskała też sądowy nakaz przeszukania pokoju hotelowego, w którym zatrzymał się kierowca.

Mężczyźnie groziły poważne zarzuty kryminalne w związku z posiadaniem nielegalnych narkotyków. Jednak sąd w Idaho oddalił te zarzuty, gdyż dowody przeciwko Dorffowi policja zdobyła łamiąc konstytucję. Według sądu, Czwartą Poprawkę do Konstytucji USA złamał policyjny pies Nero, kiedy oparł się przednimi łapami o drzwi kierowcy samochodu Dorffa. Pies dotknął samochodu, aby lepiej wywąchać narkotyki i właśnie wtedy złamał prawo. Dotknięcie mienia osoby zatrzymanej bez jego zgody przez stróża prawa (a także psa policyjnego) kwalifikuje się jako nieuzasadnione przeszukanie, jeżeli w konsekwencji osobie zatrzymanej stawiane są zarzuty wynikające ze znalezienia przy nim nielegalnych rzeczy.

Sąd Najwyższy USA musi zadecydować o winie psa.


Sąd zwrócił uwagę, że istnieje różnica pomiędzy przypadkowym dotknięciem samochodu przez psa policyjnego (gdy np. macha ogonem), a oparciem się o pojazd w celu wywęszenia czegoś nielegalnego. Ostateczną decyzję w sprawie Kirby Dorffa ma podjąć Sąd Najwyższy USA w Waszyngtonie jeszcze w tym roku. Policja złożyła bowiem apelację, argumentując, że psy tropiące czasami wspinają się na obwąchiwany pojazd i takie zachowanie jest częścią psiej natury.

Sąd Najwyższy w Waszyngtonie niebawem rozstrzygnie też inne przypadki, kiedy stróże prawa bez zgody właścicieli dotykają pojazdów, w celu ułatwienia sobie udowodnienia ich winy. Od ubiegłego roku dwaj mężczyźni z Kalifornii walczą w sądach różnej instancji ze stosowaną od dawna praktyką oznaczania kredą opon zaparkowanych samochodów przez policję i inne służby odpowiedzialne za egzekwowanie przepisów drogowych.

Znaczenie opony kredą pomaga w ustaleniu czy zaparkowany samochód nie przemieszczał się i przekroczył limit czasu parkowania w danym miejscu, co jest podstawą do wypisania kierowcy stosownego mandatu. Dwaj mieszkańcy Kalifornii uważają, że takie znakowanie opon narusza Czwartą Poprawkę do Konstytucji, gdyż mieści się w kategorii nieuzasadnionego przeszukania i powinno być zakazane.

Z nieuzasadnioną rewizją przez policję ma też problem czarnoskóry kierowca z Ohio, Jackie Jackson, który też domaga się sprawiedliwości w Sądzie Najwyższym. Początkowo policja zatrzymała go na drodze z uwagi na zbyt przyciemnione szyby. Ponieważ Jackson zwlekał z wyjściem z samochodu jeden z policjantów otworzył drzwi. Zatrzymany nie stawiał oporu i został przeszukany. Jednak drugi policjant, przez otwarte drzwi samochodu, dostrzegł w środku marihuanę, co skłoniło funkcjonariuszy do przeszukania pojazdu.

W środku znaleziono jeszcze pistolet, posiadany przez Jacksona nielegalnie. Jego prawnicy argumentują, że drugi policjant dostrzegł w samochodzie marihuanę tylko dlatego, że pierwszy policjant pozostawił drzwi od samochodu otwarte. Zdaniem prawników, taka taktyka policjantów służy obejściu Czwartej Poprawki, ponieważ policja nie może bez pozwolenia otwierać drzwi od samochodu w celu jego przeszukania.

Policjant ma prawo otworzyć drzwi, aby wyprowadzić z pojazdu zatrzymanego. Obrońcy Jacksona twierdzą, że może dochodzić do sytuacji, w której jeden policjant będzie tylko otwierał drzwi, a drugi policjant zaglądał do środka samochodu szukając, czym można obciążyć zatrzymanego. Wszyscy liczą, że Sąd Najwyższy wkrótce orzeknie, co może amerykańska policja.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!