Traci Tesla i jej klienci

W związku z polityczną działalnością Elona Muska, obiektem bojkotu stały się samochody Tesla. W ramach akcji o nazwie "Tesla Takedown" (co można przetłumaczyć jako "powalenie Tesli"), zorganizowano protesty w co najmniej 253 miastach na całym świecie. Elon Musk, jako posiadacz akcji Tesli, stracił od początku roku 135 miliardów dolarów.

Jednak problemy Tesli zaczęły się już wcześniej. Jej udział w rynku samochodów elektrycznych topniał z kwartału na kwartał. Pojawiły się bowiem liczne modele innych producentów, które wzbudziły zainteresowanie klientów i które coraz częściej zaczęły być przez nich wybierane.

Ze spodziewanym zainteresowaniem nie spotkał się natomiast najnowszy model Tesli, Cybertruck (o tym, że w Unii Europejskiej nie można go nawet zerejestrować, pisaliśmy w rubryce "Technika i gadżety"; artykuł pt. "Europa nie chce Cybertrucka" jest dostępny na naszej stronie internetowej abecadlo.com).

Tesla podawała pierwotnie, że w kolejce do zakupu jej elektrycznego pickupa zapisało się ponad milion klientów. Taki zapis, nazywany pre-order, nie jest jednak zobowiązaniem do zakupu. I teraz okazało się, że to nie klienci czekają na wyprodukowanie samochodów, ale samochody czekają na klientów. Szczyt sprzedaży Cybertrucka przypadł na wrzesień ubiegłego roku, ale nabywców znalazło wtedy tylko 5308 tych pickupów.

Cybertruck stojący u dealera nie wzbudza zainteresowania klientów.


Od tego czasu sprzedaż ciągle spada. W dodatku w konstrukcji wykryto wadę, która wymaga naprawy na koszt producenta (tzw. recall) niemal wszystkich sprzedanych Cybertrucków. Przy tej okazji wyszło na jaw, że sprzedano ich dotąd zaledwie 46 tysięcy. A na parkingach stoi aż 2400 wyprodukowanych aut, na których nie ma chętnych. To około 200 mln dolarów zamrożonych w towarze, który się nie sprzedaje.

Portal Electrek podał, że nikt nie chce też kupować używanych Cybertrucków. Nawet sama Tesla nie przyjmuje ich jako samochód odsprzedawany dealerowi przy zakupie nowego. Choć jest to popularna praktyka, dająca dealerowi możliwość zarobienia na kliencie podwójnie - sprzedając mu nowe auto i kupując używane za niską cenę, aby je potem odsprzedać.

W przypadku Cybertrucka dealerzy nie chcą jednak kupować używanych pickupów, skoro z ich sprzedażą są ogromne problemy. Portal podaje, że wartość używanego Cybertrucka spadła przez ostatni rok aż o 55%. Stracił więc nie tylko Elon Musk, ale także jego klienci.

A na nowego Cybertrucka wydali niemało. Najtańsza wersja kosztuje 70 tysięcy dolarów. Model z dwoma silnikami napędzającymi cztery koła - i zwiększoną masą przyczepy z 7.500 do 11.000 funtów, którą może holować - to już 80 tysięcy. A najdroższa wersja Cyberbeast ma już trzy silniki i przyspiesza od 0 do 60 mil na godzinę w 2,6 sekundy. Ale kosztuje 100 tysięcy dolarów.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!