Odbieranie imigrantom obywatelstwa

Media ujawniły notatkę Departamentu Sprawiedliwości z 11 czerwca, dotyczącą unieważniania obywatelstwa USA osób, które otrzymały je w procesie naturalizacji. Innymi słowy imigrantów, którzy nie są obywatelami od urodzenia. Notatka mówi, że wydział spraw obywatelskich będzie "traktował priorytetowo i maksymalnie przeprowadzał procedury denaturalizacji we wszystkich przypadkach dozwolonych przez prawo i wspieranych przez dowody".

Teoretycznie imigranci nie powinni niczego się obawiać. Odebrać im obywatelstwo można tylko wtedy, gdy dokonali jakiegoś oszustwa w procesie jego zdobywania. Dawniej odbieranie obywatelstwa nie należało do rzadkości. Po wprowadzeniu ustawy o naturalizacji w 1906 roku, w okresie do 1967 roku obywatelstwo odebrano ponad 22 tysiącom ludzi.

Jednak w 1967 roku wypowiedział się na ten temat Sąd Najwyższy, uznając większość okoliczności uznawanych za wystarczające do denaturalizacji, za nielegalne. I stwierdził, że odebranie obywatelstwa może nastąpić jedynie po wykryciu oszustwa przy jego zdobywaniu.

Liczba przypadków denaturalizacji radykalnie wówczas spadła. W latach 1990-2017 było ich średnio zaledwie 11 rocznie. Były to na przykład sytuacje, gdy na jaw wychodziła nazistowska przeszłość imigranta. Prezydent Donald Trump, w czasie swojej pierwszej kadencji próbował radykalnie zwiększyć liczbę osób, którym odebrane zostanie obywatelstwo. W Departamencie Sprawiedliwości utworzono nawet Denaturalization Section - oddział, który miał się zajmować tylko tymi przypadkami.

Otrzymanie amerykańskiego paszportu wcale nie oznacza dla imigranta, że został Amerykaninem już na zawsze.


Jednak do 2020 roku, administracja Trumpa przeprowadziła tylko 94 procesy denaturalizacji. Było to wprawdzie ponad dwa razy więcej niż wcześniejsza średnia, ale liczbowo wciąż bardzo mała ilość. Administracja prezydenta Joe Bidena, w czasie całej kadencji pozbawiła obywatelstwa porównywalną ilość, bo 64 osoby.

Prawnicy imigracyjni są jednak zaniepokojeni ogólnikowym językiem notatki z 11 czerwca. Wyznaczone w niej kryteria, kogo należy pozbawiać obywatelstwa, mogą być rozumiane bardzo szeroko. Mowa w nich o ludziach, którzy "stanowią potencjalne zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa", co już samo w sobie daje możliwość swobodnej interpretacji. Prezydent Trump zabrania na przykład wjazdu do USA obywatelom niektórych państw, tłumacząc to dokładnie tak samo - potencjalnym zagrożeniem dla narodowego bezpieczeństwa. A więc osobę pochodzącą z takiego państwa można denaturalizować tylko za jej pochodzenie.

Departament Sprawiedliwości zaznacza ponadto w notatce, że denaturalizację można wszczynać "w jakichkolwiek innych przypadkach", w których urzędnicy sądzą, że są "wystarczająco ważne do przeprowadzenia". Profesor Michael Clemens z George Mason University ostrzega, że te określenia umożliwiają "nieprzejrzyste i dowolne" egzekwowanie przepisów o denaturalizacji. Podobnie wypowiada się profesor Steve Lubet z University Pritzker School of Law. Mówi on, że użyty język daje "szeroką uznaniowość" w działaniu. "Ludzie, którzy myśleli, że są bezpieczni jako Amerykanie i nie zrobili niczego złego, mogą stanąć nagle przed ryzykiem utraty obywatelstwa" - ostrzega profesor Lubet.

W Stanach Zjednoczonych jest około 25 milionów ludzi, którzy są naturalizowanymi Amerykanami. Z pewnością większości nic nie grozi, ale groźba denaturalizacji może być wykorzystywana wobec wybranych przeciwników politycznych.

Republikański kongresman Andy Ogles przesłał list do prokurator generalnej USA Pam Bondi, w którym żąda federalnego śledztwa. Jego obiektem ma być demokratyczny kandydat na burmistrza Nowego Jorku, Zohran Mamdani. Ten nowojorski polityk ma amerykańskie obywatelstwo, ale urodził się w Ugandzie.

Kongresman Ogles domaga się, aby w federalnym śledztwie sprawdzić, czy nie należy mu odebrać obywatelstwa. Również sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała, że Mamdani powinien być obiektem śledztwa. Nikt do tej pory jednak nie podał, jakie podejrzenia miałyby go dotyczyć, żeby wszczynać wobec niego jakieś śledztwo.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!