Nocleg w samolocie

Samolot jest najszybszym środkiem transportu publicznego na większe odległości, ale jest też najbardziej nieprzewidywalnym. Przekonali się o tym pasażerowie lecący z Meksyku do USA w ubiegły czwartek.

Chodzi o dwa samoloty, których docelowe lotnisko znajdowało się w Atlancie, w stanie Georgia. Jeden samolot leciał z turystycznego kurortu Cabo San Lucas na samym południu Półwyspu Kalifornijskiego, a drugi ze stolicy Mexico City.

Warunki pogodowe sprawiły, że lądowanie w Atlancie było zbyt ryzykowne. Dlatego samoloty zostały skierowane na lotnisko Montgomery Regional Airport w Alabamie. Do takich sytuacji czasem dochodzi i pasażerowie muszą czekać na poprawę pogody i nowy lot, który dostarczy ich do oryginalnego celu podróży.

W tym wypadku możliwa była też podróż drogą lądową, bo Montgomery znajduje się od Atlanty tylko 160 mil, co oznacza dwie i pół godziny podróży samochodem.

Spędzenie nocy w samolocie stojącym na płycie lotniska jest nie tylko męczące, ale też bardzo irytujące.


Ale sytuacja pasażerów była dużo bardziej skomplikowana. Lotnisko w Alabamie jest bowiem - zgodnie z nazwą - jedynie regionalnym portem lotniczym i nie posiada obsługi celnej i imigracyjnej. A ponieważ samoloty leciały z Meksyku, wymagana była odprawa pasażerów lotu międzynarodowego. Nikt znajdujący się na pokładzie dwóch samolotów z Meksyku nie mógł więc opuścić pokładu.

Obydwa samoloty wylądowały około godziny 10:30 wieczorem. Ale do 5 rano, prawie 300 pasażerów w nich się znajdujących musiało pozostać w samolotach, choć stały one już bezpiecznie na płycie lotniska.

Po spędzonej nocy w stojących samolotach, podróżni zostali w końcu wypuszczeni, gdy zorganizowano odpowiednią obstawę. Po wyjściu z samolotu byli pilnowani przez ochronę, aby nie opuścili lotniska aż do czasu wejścia na samolot, który odwiózł ich do Atlanty.

Linie lotnicze Delta wydały oświadczenie, w którym przepraszają swoich pasażerów za tę wyjątkową niewygodę. W ramach przeprosin linie zaoferowały jedynie zwrot kosztów biletów. Wydaje się to niewiele, ale należy pamiętać, że linie lotnicze nie ponoszą odpowiedzialności za opóźnienia i inne problemy z przelotami, gdy przyczyną są warunki pogodowe.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!