Jak często w USA zmienia się auta

Reklamy samochodów pokazują nam wciąż nowe modele i zachęcają do wymiany posiadanego samochodu. Większość Amerykanów nie jeździ jednak nowym samochodem. Powodem jest wysoka cena, ale także fakt, że nowe auto szybko traci na wartości. Trzyletni samochód może kosztować nawet tylko połowę tego, ile zapłacono za niego u dealera.

Współczesne samochody mogą ponadto przejechać nawet 150-200 tysięcy mil, co zmniejsza zapotrzebowanie na zakup nowych aut. Firma ubezpieczeniowa The Zebra wylicza, że kierowca przejeżdżający rocznie przeciętne dystanse może użytkować samochód przez 14 lat.

Według agencji Federal Highway Administration, amerykański kierowca pokonuje rocznie 14.263 mil. To oznacza, że przez 14 lat przejedzie niemal dokładnie 200 tysięcy mil.

Efektem wszystkich tych czynników jest to, że po amerykańskich drogach jeżdżą samochody coraz starsze. Według firmy S&P Global Mobility, przeciętny wiek samochodów i pickupów w USA wynosi obecnie 12,5 roku. A jeszcze w 2022 roku przeciętne auto było o trzy miesiące młodsze. W dłuższym okresie zmiana jest bardzo wyraźna. Dwie dekady temu, przeciętny samochód Amerykanina miał 9,7 lat. Dziś jest więc już o niemal 30% starszy.

Rząd nowiutkich samochodów można zobaczyć u dealera. Na drogach łatwiej zobaczyć samochody kilkunastoletnie.


Oczywiście rzadko się zdarza, że nabywca nowego samochodu jeździ nim kilkanaście lat. Samochody w leasingu są wymieniane już po 2-3 latach. Ale generalnie Amerykanie trzymają się jednego auta przez dość długi okres.

The Zebra podliczyła, że niecałe dwie trzecie kierowców w USA posiada swój samochód nie dłużej niż 5 lat. Ale średnia dla wszystkich Amerykanów jest sporo wyższa - wymieniają samochód tylko raz na 8 lat. Czyli przejeżdżają jednym autem 114 tysięcy mil.

Do zakupu nowszego samochodu nie zachęcają wysokie ceny. Ale w minionym roku zaczęły już nieco spadać po osiągnięciu rekordów w 2022 roku. Rekordy były spowodowane problemami z produkcją i jej ograniczeniem w czasie pandemii Covid-19.

Brakowało bowiem wielu części, produkowanych w różnych krajach, gdzie pandemia utrudniała pracę fabryk. Wobec mniejszej oferty nowych samochodów, ich ceny rosły, co z kolei wywoływało wzrost cen także aut używanych.

Przerwany łańcuch dostaw jest już w większości odbudowany. Według danych Kelly Blue Book, ceny nowych aut w 2023 roku spadły o 1,5%. Ale średni rachunek za zakup nowego samochodu pozostał powyżej 48 tysięcy dolarów. A w okresie przed pandemią średnia cena nie przekraczała 40 tysięcy dolarów.

Używane samochody były na koniec 2023 roku sprzedawane średnio po 26 tysięcy dolarów. Ale tu też zanotowano spadek cen, średnio o 1000 dolarów w stosunku do 2022 roku. Mogą być jednak problemy z samochodami, które jako nowe brane były w leasing. Bo auta, które mają dziś 2-3 lata, produkowane były w okresie pandemii. Jest więc ich mniej, niż pozostałych roczników, co zwykle winduje ceny w górę.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!