Wszystkie duże media relacjonujące wydarzenia w Pentagonie odmówiły podpisania dokumentu określającego nowe zasady ich pracy. Sekretarz wojny (dawniej sekretarz obrony) Pete Hegseth przedstawił ten dokument we wrześniu. Zagroził, że reporterzy, którzy go nie podpiszą, stracą możliwość wstępu do Pentagonu. Na podpisanie dał czas do minionego wtorku, do godziny 5 po południu.
Treść dokumentu od razu wywołała sprzeciw środowiska dziennikarskiego. Po konsultacjach ze służbą prasową Pentagonu został on nieco zmieniony. Ale nawet w nowej formie nie był dla dziennikarzy do zaakceptowania.
Wymagał bowiem, aby każda informacja "była zatwierdzona do publikacji przez odpowiedniego autoryzowanego urzędnika przed publikacją, nawet jeżeli [informacja] nie jest niejawna".
W praktyce dokument oznacza, że dziennikarze nie będą zbierać informacji przez dopytywanie o jakiś temat kompetentnych osób, a jedynie przekazywać informacje podane im przez władze Departamentu Wojny (dawniej Departamentu Obrony). Tom Bowman z National Public Radio (NPR), który ma przepustkę do Pentagonu od 28 lat, ocenił, że "podpisanie tego dokumentu uczyniłoby z nas stenografów papugujących oświadczenia prasowe, a nie stróżów obserwujących pracowników rządowych".
Pentagon jest potężnym budynkiem, drugim największym biurowcem na świecie, ale miejsca dla dziennikarzy już tam nie ma.
Dokumentu przygotowanego przez Hegsetha nie chciały podpisać praktycznie żadne znaczące media, m.in.: "The New York Times", "The Washington Post", "The Wall Street Journal", "Financial Times", "Politico", NPR, "The Hill", "The Atlantic", największe agencje prasowe Reuters i Associated Press oraz telewizje ABC, NBC, CBS, CNN, NewsNation.
Co ciekawe, odmówiła także telewizja Fox News, a nawet kablowa Newsmax, która zdecydowanie popiera prezydenta Donalda Trumpa. W środę, grupa ok. 40-50 dziennikarzy, niosąc w kartonach rzeczy osobiste, razem opuściła Pentagon oddając przepustki.
Jedyną stacją, która zgodziła się na podpisanie dokumentu jest One America News Network - skrajnie prawicowa telewizja popierająca administrację Trumpa. Telewizja ta będzie jedynym medium informującym o pracy jego departamentu z budynku Pentagonu.
Zaprotestowały także organizacje dziennikarskie wskazując, że dziennikarzom odbiera się prawo do informacji, zagwarantowane w Pierwszej Poprawce do Konstytucji USA. Stowarzyszenie Pentagon Press Association, zrzeszające 101 dziennikarzy w Pentagonie z 56 mediów, zwróciło też uwagę na groźby kierowane pod adresem pracowników Departamentu Wojny. W oświadczeniu napisano, że polityka departamentu "śle bezprecedensowe przesłanie zastraszenia każdego w departamencie, ostrzegając przed niezatwierdzonym kontaktem z prasą, a nawet sugeruje, że rozmowa bez konkretnego pozwolenia jest przestępstwem".