Czy dojdzie do impeachmentu Joe Bidena?

Republikanie rozpoczęli kongresowe dochodzenie mające na celu impeachment prezydenta Joe Bidena. Oskarżenia kierowane pod jego adresem dotyczą okresu, gdy był wiceprezydentem w administracji Baracka Obamy. Miał wtedy angażować się w interesy jego syna Huntera, które prowadził w Ukrainie, a nawet przyjmować wielomilionowe łapówki. Przewodniczący Izby Reprezentantów i lider większości republikańskiej w tej izbie, Kevin McCarthy mówi o "kulturze korupcji" w tej sprawie.

Dochodzenie w sprawie działań Bidenów prowadziła kongresowa Komisja Nadzoru i Sprawiedliwości. Zebrała zeznania różnych osób, które kierowały pod adresem byłego wiceprezydenta i jego syna szereg oskarżeń. Nie dotarła do żadnych twardych dowodów, ale jak twierdzi McCarthy, kongresowe dochodzenie ma służyć właśnie dojściu do tych dowodów. Ma w tym poparcie innych kongresmanów z Partii Republikańskiej. Elise Stefanik, reprezentująca Nowy Jork mówi: "Jestem zdecydowana, aby upewnić się, że odkryjemy prawdę o tym, co jak sądzę, okaże się największą polityczną korupcją i kryminalnym skandalem w historii naszego narodu".

Niektórzy kongresmani republikańscy są jednak sceptyczni. Przekonywali nawet przewodniczącego Izby Reprezentantów, aby wstrzymał się jeszcze z ogłoszeniem dochodzenia. Chcieli bowiem mocniejszych przesłanek do jego rozpoczęcia. Republikański kongresman z Kolorado Ken Buck mówi wręcz, że dowody usprawiedliwiające impeachment "w tej chwili nie istnieją". Wobec braku jednolitego poparcia, McCarthy nie zarządził głosowania w Kongresie w sprawie rozpoczęcia dochodzenia, tylko sam podjął taką decyzję.

Jednym z najczęściej cytowanych świadków, przesłuchiwanych przez kongresową komisję jest Devon Archer. Razem z Hunterem Bidenem prowadził firmę inwestycyjną Rosemont Seneca Partners. W swoich zeznaniach opowiadał, że Hunter Biden używał swojego nazwiska jako "marki" do robienia interesów i "otwierania drzwi". Mówił też, że Joe Biden, będąc wiceprezydentem, jadał kolacje w Waszyngtonie z partnerami biznesowymi Huntera z Rosji i Kazachstanu. Hunter miał też czasem dzwonić do ojca w trakcie biznesowych spotkań i rozmawiać z nim przez głośnik.

Joe Biden miał dopuścić się przestępstw zanim jeszcze został prezydentem.


Wiarygodność Devona Archera może być jednak podważana, gdyż w ubiegłym roku sam został skazany. Jego sprawa nie była związana z Bidenami, dostał wyrok za defraudacje związane z oszukiwaniem plemienia Indian. Zresztą jego zeznania nie dowodzą wcale przestępstw Bidenów. Dopytywany przez demokratycznych członków komisji przyznał, że używanie przez Huntera swego ojca w kontaktach biznesowych nie spowodowało żadnych oficjalnych działań rządowych. Stwierdził nawet, że rozmowy w czasie waszyngtońskich kolacji nie dotyczyły nigdy interesów, a były jedynie kurtuazyjną wymianą zdań.

Najpoważniejsze zarzuty wobec Bidenów dotyczą przyjęcia ogromnych łapówek. Miała je zapłacić ukraińska firma Burisma Holdings, w zarządzie której zasiadał Hunter Biden. W 2020 roku do FBI zgłosiła się osoba, której danych nie ujawniono, z informacjami o łapówkach. Twierdziła ona, że założyciel firmy Burisma Mykola Zlochewski zapłacił 10 milionów dolarów - po 5 milionów dla Joe i Huntera Bidenów. Joe Biden miał jako wiceprezydent USA wpłynąć na władze Ukrainy, aby zdymisjonować prokuratora, prowadzącego dochodzenie w sprawie Burismy. Informator twierdził, że Zlochewski ma 17 kompromitujących nagrań rozmów, z czego dwa z Joe Bidenem, a 15 z Hunterem Bidenem.

Departament Sprawiedliwości prowadził przez osiem miesięcy dochodzenie w sprawie domniemanych łapówek. Zakończył je uznając, że na przestępstwa nie ma dowodów. Było to we wrześniu 2020 roku, gdy prezydentem był jeszcze Donald Trump, a prokuratorem generalnym mianowany przez niego Bill Barr.

Innym świadkiem przestępstw Bidenów ma być także Gal Luft. To izraelsko-amerykański biznesmen, który pracował dla chińskiej firmy energetycznej CEFC. Firma ta współpracowała z Hunterem Bidenem. Luft stwierdził, że CEFC miała swojego szpiega w FBI, który ostrzegał ją przed działaniami Amerykanów, za co firma płaciła Bidenom.

Najpoważniejsze zarzuty wobec Bidenów dotyczą przyjęcia ogromnych łapówek.

Przewodniczący kongresowej Komisji Nadzoru i Sprawiedliwości nazwał Lufta w czasie dochodzenia "bardzo wiarygodnym świadkiem". Dziś sytuacja jest jednak inna, bo człowiek ten jest poszukiwany na całym świecie. Podejrzewany jest o nielegalną sprzedaż chińskiej broni dla Libii, nielegalne działania na rzecz Chin i łamanie sankcji nałożonych na Iran. Gal Luft był już zatrzymany na Cyprze, na wniosek Stanów Zjednoczonych. W oczekiwaniu na ekstradycję wyszedł jednak na wolność za kaucją i uciekł.

Jeżeli dojdzie do impeachmentu Joe Bidena, będzie to piąty przypadek w historii USA. Jeden dotyczył prezydenta Andrew Johnsona w 1868 roku, drugi Billa Clintona w 1998 roku, a dwa kolejne Donalda Trumpa w latach 2019 i 2021. Prezydent Richard Nixon zrezygnował ze swojej funkcji w 1974 roku, tuż przed głosowaniem nad jego usunięciem ze stanowiska.

Impeachment w Izbie Reprezentantów wymaga przegłosowania zwykłą większością głosów. Partia posiadająca większość mandatów może więc dokonać tego samodzielnie. Ale usunięcie prezydenta ze stanowiska wymaga jeszcze zgody Senatu. Nigdy do takiej sytuacji jeszcze nie doszło.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!