Amerykańska agencja bezpieczeństwa transportu Transportation Security Administration (TSA) podaje, że w ostatnich kilku latach znacząco zwiększyła się ilość broni palnej znajdowanej w bagażu osób podróżujących samolotami w Stanach Zjednoczonych. Ze statystyk wynika, że amerykańscy podróżni coraz częściej zabierają naładowaną broń palną do samolotu. Albo przynajmniej próbują to robić, bo agenci TSA zatrzymują broń podczas kontroli bagażu przy przejściu przez tzw. bramkę.
Jak podaje TSA, w 2022 roku, podczas kontroli pasażerów, na amerykańskich lotniskach znaleziono 6542 sztuk broni palnej. Na ogół były to pistolety. W ponad 90% przypadków były załadowane amunicją. Dla porównania, w 2021 roku, w podobnych okolicznościach znaleziono o około 10% mniej broni, gdyż 5972 sztuk.
Natomiast dane z 2019 roku mówią o 4432 sztukach broni palnej odebranej pasażerom przez agentów TSA. Czyli w latach 2019-22 odnotowano aż 47-procentowy wzrostu przypadków znalezienia broni palnej w bagażu pasażera samolotu.
Ilość znajdowanej broni nie wydaje się duża w porównaniu z ilością osób, które są kontrolowane przez TSA na lotniskach. W 2022 roku agenci TSA skontrolowali na lotniskowych bramkach około 761 milionów pasażerów oraz członków załóg samolotów (było to o 30% więcej niż w roku poprzednim). Jednak nawet jeden naładowany pistolet w samolocie może doprowadzić do tragedii. Systematycznie rosnąca ilość wychwytywanych pistoletów na lotniskach staje się też dodatkowym obciążeniem dla i tak zapracowanych kontrolerów TSA.
Niektórzy ludzie nie potrafią rozstać się z pistoletem.
Jak wyjaśniają przedstawiciele tej agencji, większość z zatrzymanej broni palnej na lotniskach znajdowana jest w bagażu podręcznym pasażera. Nie oznacza to jednak, że pasażerowie ci mieli jakieś złe zamiary i próbowali użyć broni w czasie lotu. Ta coraz bardziej niepokojąca statystyka jest raczej efektem nieznajomości przepisów oraz nonszalancji samych podróżnych. Najczęściej spotykanym tłumaczeniem pasażera jest to, że po prostu zapomniał wyjąć pistoletu z bagażu podręcznego.
Przepisy federalne nie zabraniają pasażerowi samolotu przewożenia broni, ale musi to odbywać się na określonych zasadach. Przede wszystkim broń można przewozić wyłącznie w bagażu odprawionym, w odpowiednim, zamkniętym futerale. Broń nie może być załadowana amunicją.
Ponadto pasażer musi zgłosić obsłudze lotniska, jeszcze zanim odprawi bagaż, że w torbie zamierza przewozić broń palną. Agencja TSA uczula pasażerów, aby przed takim transportem broni dowiedzieli się jakie przepisy w kwestii posiadania i transportu broni obowiązują w stanie, będącym celem podróży.
Przepisy bezwzględnie zabraniają wkładania broni do torby będącej bagażem podręcznym, zabieranym na pokład samolotu. Konsekwencje złamania tych restrykcji są dość słone, gdyż kara finansowa może wynieść nawet 15 tysięcy dolarów. W praktyce kontrolerzy TSA na konkretnym lotnisku decydują o surowości wymierzonej kary niefrasobliwemu pasażerowi, ale na ogół wystarczy, że pasażer odniesie broń do swego samochodu lub przekaże komuś z rodziny, który nie leci akurat samolotem.
Większość przypadków znajdowania broni w bagażu podręcznym rejestruje się w stanach o dość liberalnym podejściu do posiadania broni palnej. Na lotniskach w stanie Tennessee, agenci TSA odnotowali w 2022 roku aż 30-procentowy wzrost zatrzymań broni w bagażu podręcznym pasażerów, co tłumaczone jest poluzowaniem przepisów regulujących posiadanie broni w tym stanie.
Od 2021 roku w Tennessee, większość dorosłych mieszkańców może chodzić z bronią palną bez pozwolenia. Dlatego wielu z nich, wiedząc o legalności noszenia broni w tym stanie, przynosi ją również na lotnisko i chce z nią polecieć samolotem do innego stanu. Często nieświadomie narażając się na konsekwencje złamania prawa federalnego.