Roboty do niczego i roboty do czegoś

Gadżety, które opisujemy w tej rubryce, służą czasem praktycznym celom, a czasem są po prostu ciekawą zabawką. Naukowcy również pracują nad wynalazkami, które mają na celu konkretne usprawnienie, ale czasem są tylko akademickim ćwiczeniem.

Takie właśnie ćwiczenie otrzymali studenci Northwestern University, uczelni w Evanston, w Illinois. Efektem ich pracy jest stworzenie najmniejszego, zdalnie sterowanego robota na świecie.

Studenci pracowali pod nadzorem profesorów mechaniki oraz materiałoznawstwa. Bo właśnie te dwie dziedziny miały kluczowe znaczenie w stworzeniu mikroskopijnych urządzeń. Trzeba zaznaczyć, że słowo "urządzenia" jest trochę na wyrost. Konstrukcje te są tak naprawdę bardzo prymitywne. Ale pokazują potencjalne możliwości zastosowania wypróbowanej przy tej okazji technologii.

Do budowy swoich robotów studenci wykorzystali materiał, który "pamięta" swój kształt. Odzyskuje go pod wpływem ciepła. Konstruktorzy uformowali z niego malutkie "stworki", na wzór kraba, świerszcza i innych zwierząt.

Miniaturowy robot w porównaniu do ucha igielnego.


Kluczowe są w nich odnóża. Zbudowane zostały w ten sposób, aby przykładając ciepło do ich "stawów", odnóża zginały się i prostowały. Stosując odpowiednią sekwencję ogrzewania określonych punktów, można wywołać ruch miniaturowego robota.

Ogrzewanie dokonywane jest za pomocą lasera. Niezwykle cienki strumień jego światła pozwala precyzyjnie dozować i ukierunkować ciepło na określone miejsca. Kontrolowanie ruchu robota jest może dość prymitywne, ale pozwala na jego przesuwanie, obrót, a nawet skok. Co najważniejsze, kierowany "stworek" ma zaledwie pół milimetra długości.

Stworzonej przez studentów grupki robotów nie da się na razie wykorzystać do żadnych praktycznych celów. Ale profesorowie z Northwestern University uważają, że mogą one stanowić początek znacznie poważniejszych prac.

Oto najmniejszy robot świata, umieszczony na brzegu monety 1-centowej. Na fot. z prawej widać fragment napisu na monecie, fot. z lewej to powiększenie tego samego zdjęcia.


Miniaturowe roboty mogą w przyszłości być przydatne w docieraniu do zakamarków większych maszyn, bez potrzeby ich rozbierania. Naukowcy snują nawet znacznie bardziej fantastyczne wizje. Udoskonalone roboty - ich zdaniem - mogą kiedyś dokonywać operacji w ciele człowieka.

Takie możliwości wydają się być bardzo odległe. Ale przed studentami stawiane są już dziś zadania bardzo ambitne. Jeden z profesorów prowadzących ich zespół zaproponował, aby skoncentrowali swoje wysiłki nad ich kolejną funkcją. Skoro roboty potrafią już chodzić, studenci mają spróbować nauczyć je latać.

W papierowym wydaniu "abecadła" publikujemy także drugą część tekstu o robotach, pt. "Roboty do czegoś". Przeczytasz w niej o robocie stymulującym hodowlę ludzkich komórek, a także o robotach sterowanych... myślą.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!