Często piszemy tu o samochodach, bo to takie "gadżety", z którymi wszyscy mamy do czynienia. Piszemy o nowościach w branży motoryzacyjnej, więc nie możemy przemilczeć wielkiej, a właściwie rewolucyjnej zmiany w pozycjonowaniu marek koncernu Toyota.
Przypomnijmy, że Toyota pojawiła się w Stanach Zjednoczonych już w 1958 roku. To był szczyt popularności wielkich amerykańskich samochodów, które były też uznawane za najlepsze na świecie. A tu Japończycy pojawili się z modelem... Toyopet Crown. Nie dość, że brakowało mu mocy (był zaprojektowany na kiepskie drogi w Japonii, a nie na budowane właśnie szerokie drogi międzystanowe w USA), to jeszcze jego nazwa zawierała dwa angielskie słowa: toy oraz pet. Skojarzenie z domowym zwierzaczkiem albo zabawką nie pomogło.
Przez następne dekady Japończycy próbowali znaleźć swoje miejsce na amerykańskim rynku (m.in. terenowym modelem Land Cruiser już na początku lat 60-tych). Ale dopiero uruchomienie fabryki w USA rozpoczęło pasmo sukcesów. Pierwsza Toyota, którą była Corolla, zjechała z linii fabryki we Fremont w Kalifornii (tej samej, gdzie trzy dekady później zaczęła budować samochody elektryczne Tesla) w 1986 roku.
Zaledwie trzy lata później, Toyota dokonała bardzo odważnego posunięcia. Wkroczyła na rynek samochodów luksusowych. Przygotowywała się do tego już od 1983 roku, w wielkiej tajemnicy przygotowując modele dla nowej marki Lexus. Podobnym pomysłem wyprzedziła Toyotę Honda marką Acura w 1986 roku i Nissan marką Infiniti rok później. Ale pierwszy Lexus LS 400 - duży sedan zaoferowany w maju 1989 roku - był od razu ogromnym sukcesem. Choć w samej Japonii marka Lexus pojawiła się dopiero w 2005 roku. Wcześniej te same samochody w USA, sprzedawane były tam pod marką Toyota, choć z tą samą nazwą modeli co Lexus w USA.
Nowe modele Century, które dołączają do Toyoty Century (dwa auta z tyłu), wciąż określane są jako Concept Models. Z pewnością jednak utworzą nową markę.
Toyota rozszerzyła swój rynek o klientów bogatych, więc próbowała tego samego zwracając się do tych, którzy pieniędzy nie mieli. Dla nich miała być marka Scion, którą Toyota wprowadziła - wyłącznie w Ameryce Północnej - w 2003 roku. Tym razem nie udało się i w 2016 roku okazało się, że modelu na rok 2017 już nie będzie.
Teraz Toyota ogłosiła, że próbuje znowu, ponownie zwracając się w stronę rynku luksusowego. Jej Lexus potrafi być bardzo drogi, ale nie istnieje dla klientów oglądających marki Rolls Royce czy Bentley. Ceny najdroższego obecnie Lexusa LX 700h zaczynają się od 115.235 dolarów. Najtańszy Rolls Royce, model Ghost z roku 2026 to przynajmniej 358 tysięcy. Zresztą Rolls Royce nawet nie pokazuje ceny na swojej stronie internetowej, bo jeśli ktoś o nią pyta, to znaczy, że na Royce'a go nie stać.
Toyota ogłosiła więc utworzenie marki Century, która ma konkurować na rynku ultra luksusowych samochodów. Nazwa nie jest bynajmniej nowa, bo w Japonii używana od połowy lat 60-tych, dla luksusowego modelu Toyota Century. Do USA trafiał on wyłącznie przez nieoficjalny import. W 1998 roku Toyota sama wyeksportowała w ramach testu czy też prezentacji zaledwie 100 sztuk do Europy, Azji i USA. Była to tak mała ich liczba, że nawet nie przekładano w nich kierownicy na drugą stronę (w Japonii obowiązuje ruch lewostronny, więc kierownica jest po prawej stronie).
Nazwa Century - czyli stulecie - nawiązywała do stulecia urodzin człowieka uznawanego za ojca marki Toyota. Sakichi Toyoda tak naprawdę był konstruktorem krosna tkackiego i nawet nie doczekał założenia firmy samochodowej. Pieniądze ze sprzedaży jego patentu pozwoliły jednak jego synowi Kiichiro Toyoda utworzyć markę Toyota w 1933 roku.
Niedługo Toyota będzie więc obchodzić stulecie istnienia. Ale utworzenie marki Century ogłasza już dzisiaj, choć wciąż nie wiadomo, kiedy pierwsze jej modele będą do kupienia. Sprzedawane mają być przez sieć dealerów Lexusa. Na razie nieznana jest też ich cena. Ceny Toyoty Century z roku 2025, sprzedawanej w Japonii, zaczynają się od około 164 tysięcy dolarów. Ale mówi się, że od nowego modelu mają pójść ostro w górę, wraz ze wzbogaceniem wyposażenia.
Skoro marka Century ma konkurować z Rolls Roycem czy Bentley'em, jej modele na pewno będą bardzo drogie. Choć może jednak wyraźnie tańsze od konkurencji, podobnie jak pierwszy Lexus LS400 był tańszy od ówczesnej konkurencji w swojej klasie. W 1989 roku kosztował około 35 tysięcy dolarów, podczas gdy za BMW 745i trzeba było dać 54 tysiące, a za Mercedesa S-Class 63 tysiące dolarów (w dzisiejszych dolarach to odpowiednio: 62 tys. za Lexusa, 141 tys. za BMW i 165 tys. za Mercedesa - i kto mówi, że samochody dzisiaj są drogie?). Lexus po latach dogonił konkurencję w cenach. Dziś ceny sedana Lexus LS zaczynają się od 99.280 dolarów, BMW 740i od 99.300 dolarów, a Mercedesa S-Class od 119.500 dolarów.
W papierowej wersji gazety piszemy dziś także "Które samochody mają wypadki".