Piszemy często o samochodach elektrycznych skupiając się na tym, na ile są one praktyczne. Tym razem ciekawostka dotyczy samochodów sportowych. Samochody elektryczne mają niesamowite przyspieszenie, dzięki charakterystyce silnika elektrycznego. Maksymalny moment obrotowy pojawia się w nim praktycznie od zera obrotów i pozostaje taki przez niemal cały zakres roboczy silnika.
W silnikach spalinowych moment obrotowy zmienia się w zależności od obrotów. Aby utrzymać pracę silnika w korzystnym zakresie niezbędne jest stosowanie skrzyni biegów. Zmiana biegów wprowadza chwilowe braki doprowadzania mocy do kół, przez co utrudnia otrzymanie wysokich przyspieszeń. W samochodach elektrycznych zmiana biegów nie jest potrzebna.
Zrozumiałe jest więc, że firmy zainteresowane produkcją samochodów sportowych pracują także nad napędem elektrycznym. Jest wśród nich znana amerykańska firma Shelby. Po wielu latach przerabiania Forda Mustang na usportowioną wersję Ford Mustang Shelby, zaoferowała także swoją wersję Mustanga elektrycznego. Pierwsze 100 sztuk modelu Mustang Mach-E GT zaoferowała w Europie, zapewne testując rynek.
Shelby oferuje w Mustangu moc 480 KM (według norm europejskich 487 KM) i moment obrotowy 634 lf-ft (860 Nm). To tyle samo, co w oryginalnym Fordzie, ale o te wartości firma w Europie z pewnością nie musi się martwić. Wynik rynkowego testu jest znacznie bardziej niepewny w kwestii brzmienia silnika.
Jest oczywiste, że wersja Shelby musi od zwykłego Forda Mustanga odróżniać się wyglądem. Ale tym razem odróżnia się także... dźwiękiem.
Nabywca auta sportowego zdaje sobie sprawę, że wykorzystanie jego pełnych możliwości na publicznych drogach nie jest możliwe. Ale frajdę codziennej jazdy takim autem daje mu poczucie pod pedałem gazu wielkiej mocy. W samochodach spalinowych moc ta objawia się już w samym brzmieniu silnika. Producenci aut aspirujących do nazwy sportowych dbają zresztą o odpowiedni dobór układu wydechowego.
Silniki elektryczne są jednak bardzo ciche. Nawet w czasie generowania dużej mocy nie brzmią jak tradycyjne samochody sportowe. A w czasie spokojnej jazdy po mieście nie wydają basowych pomruków, które w przypadku spalinowych aut zwracają uwagę przechodniów.
Shelby uznało, że nie może sobie pozwolić na oferowanie auta, które nie da jego kierowcy tej satysfakcji. Dlatego w modelu Mustang Mach-E GT oferuje Borla Active Performance Sound System.
Nie jest to zwykły system audio. Zaprojektowany został bowiem do imitowania dźwięku silnika spalinowego. Dźwięk zmienia się odpowiednio do prędkości obrotowej silnika i prędkości samochodu. Według jego twórców, wrażenie jest "hiper realistyczne".
Samochód nie jest tani. Cena Forda w wersji GT Performance Edition (z 480 KM) zaczyna się od 57.395 dolarów. Ale w Niemczech to aż 77.300 euro czyli ok. 84 tys. dolarów. Wersja Shelby jest oczywiście droższa. Jest też bardzo ciekawym testem reakcji entuzjastów samochodów sportowych. Tym bardziej, że w stosunku do oryginału nie daje większej mocy. Jej nabywcy zapłacą 27 tysięcy dolarów ekstra przede wszystkim za poczucie, że jadą autem o dużej mocy.
W wydaniu papierowym, w rubryce "Technika i gadżety" piszemy też o przepisach nowej generacji, dotyczących samochodów o każdym napędzie.