Zestaw do samodzielnego wykonania to coś dla miłośników gadżetów. Ale tym razem za domowy projekt bierze się wielu ludzi, wcale niekoniecznie dla własnej satysfakcji, ale bardziej z potrzeby. Chodzi o preparowanie środka dezynfekującego do rąk, który w obliczu zagrożenia koronawirusem zaczął być masowo wykupywany i w wielu sklepach już niedostępny. W internecie pojawiło się więc wiele przepisów na samodzielne przygotowanie mikstury zwanej hand sanitizer.
Zadanie wydaje się banalne, bo wszyscy wiedzą, że właściwości dezynfekujące ma alkohol. Wielu Amerykanów wzięło się więc za mieszanie go z innymi substancjami, aby uzyskać środek przypominający ten dotychczas kupowany w sklepie.
Zwykle propagujemy tu różne nowości, ale tym razem nie zachęcamy do eksperymentowania. Bo wykonanie środka dezynfekującego, nawet według najlepszego przepisu, przypomina raczej eksperyment niż tworzenie czegoś praktycznego.
Problem polega na tym, że w domowych warunkach bardzo trudno stworzyć hand saintizer, który będzie miał odpowiednie właściwości. Znana na całym świecie amerykańska instytucja Centers for Disease Control and Prevention (znana pod skrótem CDC) rekomenduje, aby środek taki zawierał co najmniej 60% alkoholu. Większość przepisów sugeruje więc użycie alkoholu izopropylowego (tzw. rubbing alcohol), o stężeniu 91% lub nawet 99%. Ma on być wymieszany z drugim najczęściej stosowanym składnikiem, żelem aloesowym, w stosunku około 2:1.
Pomijając problem, że również tych składników może już brakować w sklepie, kłopot sprawia ich wymieszanie. W domowych warunkach trudno zrobić to idealnie równomiernie, a jeszcze trudniej sprawdzić, czy nam się to udało. W efekcie, część produktu może zawierać zbyt dużą ilość alkoholu, a część zbyt małą. Jeżeli alkoholu jest za dużo, środek zbyt szybko wysycha na dłoniach, pozwalając alkoholowi na wyparowanie i jego działanie jest niewystarczające. Gdy alkoholu jest za mało, dłonie pozostają wilgotne, ale środek na nich jest zbyt słaby, aby je zdezynfekować. Z tych samych powodów, do antywirusowej dezynfekcji nie można stosować zwykłej wódki. Zwykle ma ona zresztą tylko 40% alkoholu.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) prezentuje przepis na środek dezynfekujący, ale zaleca jego przygotowywanie w odpowiednich warunkach. Konieczne jest m.in. użycie wody destylowanej oraz korzystanie z alkoholomierza. WHO podaje jednocześnie, że hand sanitizer nie jest tak efektywny, jak dokładne mycie rąk. M.in. dlatego, że środek ten nie przebije się przez brud i tłuszcz (również ten naturalny, wytwarzany przez organizm) zalegający na dłoniach. W warunkach szpitalnych środki dezynfekujące są stosowane przede wszystkim na ręce już umyte.
Oczywiście przy braku możliwości umycia rąk, profesjonalnie przygotowany hand sanitizer warto stosować. Oprócz mycia rąk, warto też dbać o siłę swego organizmu - nawadniać go, wysypiać się i odpowiednio się odżywiać.
W domowych warunkach trudno wymieszać składniki idealnie równomiernie, a jeszcze trudniej sprawdzić, czy nam się to udało.