Ustawa o nazwie Big Beautifull Bill (BBB) wprowadziła zwolnienie z podatku od wypracowanych nadgodzin. Ustawa została podpisana przez prezydenta Donalda Trumpa 4 lipca, więc już obowiązuje. Wielu pracowników nie zauważyło jednak zmiany w swoich zarobkach, ewentualnie oceniają je jako zbyt małe. Powodem może być brak dokładnej informacji, jak zapis ustawy działa.
Pracodawca jest zobowiązany płacić za nadgodziny 150% normalnej stawki. Nakazuje to ustawa o nazwie Fair Labor Standards Act. Jeżeli pracownik zarabia np. 20 dolarów na godzinę, a przepracuje w tygodniu np. 46 godzin, to za pierwsze 40 godzin otrzyma 800 dolarów (40 x $20), a za następne 6 godzin 180 dolarów (6 x $30).
Ustawa BBB mówi o zwolnieniu z podatku przepracowanych nadgodzin. Ale zwolnienie nie dotyczy wszystkich pieniędzy zarobionych w czasie nadgodzin, a jedynie 50-procentowej nadwyżki płacowej. Czyli w podanym przykładzie z podatku nie będzie zwolnione 180 dolarów, a jedynie 60 dolarów (6 godzin x $10 czyli różnicy między $20 i $30).
Stąd może wynikać rozczarowanie pracowników, że ich tygodniówka nie wzrosła aż tak znacząco, jak się tego spodziewali. Różnica pomiędzy kwotą, którą otrzymali, a kwotą, której się spodziewali jest tym większa, im więcej wypracowują nadgodzin. Warto jednak pamiętać, że mimo wszystko płacą oni teraz nieco mniejszy podatek.
Praca w nadgodzinach jest teraz nieco niżej opodatkowana.
Spodziewany efekt pomniejsza również fakt, że ustawa BBB dotyczy wyłącznie podatku federalnego. Pozostałe podatki, jak na Social Security i podatki stanowe są takie same jak poprzednio. Obowiązuje też limit nadgodzin, które są zwolnione z podatku. Jest to 12.500 dolarów rocznie na osobę. A ludzie zarabiający ponad 150 tysięcy dolarów rocznie nie podlegają zwolnieniu z podatków za nadgodziny.
Zwolnienia z podatków nie otrzymają też różne grupy pracowników, których prawa są opisane innymi ustawami niż Fair Labor Standards Act. Są to na przykład pracownicy kolei, których nadgodziny są uregulowane ustawą Railway Labore Act. Podobnie jest z pracownikami linii lotniczych i niektórych innych branż.
Ogromną grupą nie objętą ustawą BBB są osoby, których zarobki są ustalane jako pensja roczna (tzw. salary). Nawet jeżeli zdarza się im przepracować nadgodziny, muszą od nich zapłacić normalny podatek. Zwolnienie dotyczy tylko osób pracujących według stawki godzinowej.
Specjaliści podatkowi zwracają uwagę, że to oznacza pewne nierówności. Pracownicy zarabiający tyle samo mogą teraz być opodatkowani w różny sposób. Economic Policy Institute obawia się natomiast, że najsłabiej zarabiający będą teraz pracować jeszcze dłużej niż dotychczas. Chcąc skorzystać z nieco mniejszych podatków będą brali dodatkowe zmiany, w tym także w soboty i niedziele.
Magazyn "Forbes" zauważa natomiast, że to wcale nie oznacza więcej pracy dla najbiedniejszych. Pracodawcy będzie bowiem teraz łatwiej rozdzielić dodatkową pracę pomiędzy swoich pracowników, zamiast zatrudniać kogoś nowego. "Forbes" mówi nawet o przepisach zniechęcających do tworzenia nowych miejsc pracy.
Jednak dla osób, które skorzystają z nowego prawa, zwolnienie z podatku będzie odczuwalne. Tax Policy Center oblicza, że przeciętne gospodarstwo domowe takich osób, zaoszczędzi na podatkach średnio 1400 dolarów rocznie. I będzie to już w roku bieżącym, bo zwolnieniu z podatku działa wstecznie, od początku 2025 roku. Tyle że dotyczy tylko 9% amerykańskich gospodarstw domowych. Ponadto przepis o zwolnieniu z podatku wygasa już w 2028 roku.