Z większą butelką na samolot

Department of Homeland Security (DHS) wprowadza ułatwienia dla podróżujących samolotami. Już 8 lipca zakończono obowiązek zdejmowania butów w czasie kontroli pasażerów na amerykańskich lotniskach.

Kolejnym ułatwieniem ma być zmiana limitu płynów, jakie można ze sobą wnosić na pokład samolotu. Obecnie jest to 3,4 uncji, a więc ok. 100 mililitrów. Zakaz wnoszenia większej ilości wiąże się z obawą, że płyn może być materiałem wybuchowym.

Dla pasażerów jest to bardzo uciążliwy zakaz, bo uniemożliwia zabranie ze sobą kremów, żelów czy napojów. Napoje można wprawdzie kupić na lotnisku, po przejściu kontroli, ale są one drogie. Z kremami lub innymi substancjami już jest gorzej.

Ponadto przy locie z przesiadką, na lotnisku przesiadkowym ponownie trzeba pozbyć się wszelkich płynów, nawet tych kupionych na poprzednim lotnisku czy otrzymanych w samolocie.

Kontrolerzy TSA używają nowoczesnych technologii do wykrywania groźnych substancji.


Obowiązek zdejmowania butów w czasie kontroli był mniej uciążliwy, chociaż też sprawiał kłopot i wydłużał kontrolę. Wprowadzony został niemal dwie dekady temu, w 2006 roku. Był wynikiem próby zdetonowania bomby na pokładzie samolotu, którą terrorysta przemycił w bucie. Było to w czasie lotu z Paryża do Miami, 22 grudnia 2001 roku, a więc wkrótce po zamachach 11 września 2001 roku.

Zniesienie obowiązku zdejmowania butów, a także zapowiadane ułatwienia z płynami, mają być możliwe dzięki nowoczesnym technologiom. Szefowa DHS, sekretarz Kristi Noem wyjaśniła, że służba Transportation Security Administration (TSA), kontrolująca pasażerów, dysponuje teraz "warstwowym zabezpieczeniem".

Są to dodatkowi agenci TSA, nowe skanery i technologia wykrywania materiałów wybuchowych, a także wymóg posiadania dokumentu Real ID lub paszportu nawet w czasie lotu wewnątrz kraju.

Sekretarz Noem nie podała, od kiedy można się spodziewać nowych zasad dotyczących płynów. Nie wiadomo też, czy limit objętości zostanie podniesiony, czy też może w ogóle zniesiony. Stwierdziła jedynie, że nie nastąpi to "za tydzień czy dwa". A więc wakacyjne wyjazdy odbywać się będą jeszcze wedługo dotychczasowych zasad. Kristi Noem przekazała, że DHS współpracuje obecnie z prywatnymi firmami, sprawdzając nową technologię na kilku lotniskach.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!