Walka z wiatrakami

O wielkim triumfie prezydenta Donalda Trumpa w Szkocji piszemy dziś w artykule pt. "Triumf prezydenta Donalda Trumpa". Ale również w Szkocji Trump wypowiedział się na temat energii wiatrowej, czym wzbudził niemałe zainteresowanie. - I jeszcze jedną rzecz powiem Europie - nieoczekiwanie zmienił w pewnym momencie temat rozmów. - Nie pozwolimy budować wiatraków w Stanach Zjednoczonych - zadeklarował prezydent.

Donald Trump jest zaciekłym przeciwnikiem energii wiatrowej, a jego walka z wiatrakami zaczęła się właśnie w Szkocji już dwie dekady temu. Zaplanowano tam wtedy budowę farmy wiatrowej na morzu, w pobliżu terenu, na którym Trump zbudował później klub golfowy.

Nie podobała mu się wtedy perespektywa, że wiatraki na morzu będą widoczne z pola golfowego. Próbował zablokować projekt budowy farmy składając pozew sądowy, ale sprawę przegrał.

Od tego czasu atakuje energię wiatrową w najróżniejszy sposób. Często mówi jednak przy tym nieprawdę. W Szkocji narzekał, że widok wiatraków psuje krajobraz. Ale nie zatrzymał się na wypowiedzeniu tylko opinii. Stwierdził, że "to jest najdroższa forma energii", chociaż jest niemal dokładnie odwrotnie. Wraz z energią słoneczną jest najtańszą energią, chociaż konkretny koszt zależy od lokalizacji wiatraków. Ponadto farmy wiatrowe na morzu są znacząco droższe od farm na lądzie.

W Stanach Zjednoczonych także korzysta się z energii wiatru. Na fotografii: farma wiatrowa w Palm Springs w Kalifornii.


Donald Trump stwierdził też niezgodnie z prawdą, że wiatraki "są robione w Chinach, prawie wszystkie". Co ciekawe, znaczącym producentem wielkich turbin wiatrowych jest amerykański koncern General Electric. Prezydent zarzucił też wiatrakom, że "rdzewieją i gniją po ośmiu latach". W rzeczywistości są użytkowane przez około 30 lat.

Trump stwierdził też, że "Niemcy ich próbowali i wiatr nie działa". Tymczasem Niemcy pozyskują ponad jedną czwartą całej energii elektrycznej właśnie z wiatru. I są dopiero siódmym krajem pod tym względem na świecie. Pierwsza jest Dania, która z wiatru ma aż 58% energii.

Nawet w Stanach Zjednoczonych już ponad 10% prądu płynie z wiatraków (Polska pozyskuje z wiatru niecałe 15% energii elektrycznej. Rozwój farm wiatrowych został zahamowany w 2016 roku ustawą wprowadzoną przez Prawo i Sprawiedliwość. Od tego czasu powstawały już tylko farmy wiatrowe, które otrzymały pozwolenie na budowę, zanim ustawa weszła w życie. W Stanach Zjednoczonych takiej ustawowej blokady nie ma i nowe farmy wiatrowe wciąż powstają).

Prezydent Trump już w czasie pierwszej swojej kadencji występował przeciwko energii wiatrowej i zapowiadał wsparcie dla kopalni węgla. W 2019 roku próbował przekonywać, że wiatraki... wywołują raka. W ubiegłym roku, nie używając już żadnych konkretów powiedział po prostu: "Wiatr to g...o prawda, mówię wam". Teraz w Szkocji, krytykując wiatraki poszedł jeszcze dalej i powiedział: "One nas zabijają". Nie wyjaśnił jednak, w jaki sposób.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!