Wstrząsający przypadek kobiety, która zmarła w pracy zwrócił uwagę na warunki pracy wielu przepracowanych mieszkańców USA. 60-letnia Denise Prudhomme zmarła kilka tygodni temu w pracy przy biurku, w jednym z banków w Arizonie.
Sprawa poruszyła nie tylko pracowników banku Wells Fargo, w mieście Tempe w Arizonie, ale dzięki mediom, także amerykańską opinię publiczną.
Denise Prudhomme przyszła do pracy w piątek o siódmej rano, ale już nie wróciła do domu. Co gorsza, jej ciało wyniesiono z biura dopiero we wtorek po południu, po zamknięciu banku. Denatkę zauważył przy biurku agent ochrony budynku, który właśnie zaczął swoją zmianę po zamknięciu tej instytucji we wtorek.
Lekarze ustalili, że ciało Denise Prudhomme przeleżało w jej miejscu pracy przez pięć dni! Zdumiewające jest, że ani w poniedziałek, ani we wtorek nikt z jej współpracowników nie zorientował się, że kobieta przy biurku obok nie żyje.
Praca przy biurku nie jest pracą fizyczną, ale także potrafi wykończyć.
Eksperci z amerykańskiego Departamentu Pracy twierdzą, że przygnębiający przypadek Denise Prudhomme jest wprawdzie skrajny, ale codziennie w USA umiera w pracy średnio 15 osób. Najczęściej są to wypadki, ale zdarzają się też zabójstwa oraz zgony naturalne.
W 2022 roku w miejscu pracy zmarło prawie 5,5 tysiąca amerykańskich pracowników. Zwraca się uwagę, że typowy pracownik w USA przepracowuje 260 dni roboczych w roku i przysługuje mu średnio 11 dni płatnego urlopu oraz 8 dni chorobowego.
Nie każdy ma jednak luksus chorowania na koszt pracodawcy. Zauważono, że jedna piąta pracowników nie może skorzystać z dni chorobowych. W ich przypadku, nieobecność w pracy z powodu choroby oznacza, że nie otrzymają za ten dzień wypłaty. Właśnie obawa o utratę części zarobków sprawia, że wielu pracowników zatrudnionych na takich zasadach nie chodzi zbyt często do lekarza, nawet jeżeli posiadają dostęp do ubezpieczenia zdrowotnego.
Z danych Departamentu Pracy wynika, że 90% zatrudnioncyh w USA ma możliwość posiadania ubezpieczenia zdrowotnego. Niewykluczone, że na zgon Denise Prudhomme miały wpływ jej problemy zdrowotne, które były potraktowane jako mniej ważne od jej pracy.