Szef FBI Kash Patel zwolnił kolejnego ze swoich dyrektorów. Krytykowany już wielokrotnie wcześniej za wyrzucanie pracowników ze względów politycznych, tym razem Patel powiązał swojego podwładnego z krytycznymi artykułami, które pojawiły się w mediach w ubiegłym tygodniu. Szefowi federalnej policji wytknięto używanie należącego do tej agencji odrzutowca na randce ze swoją dziewczyną. Miał nim polecieć do Nashville w stanie Tennessee, gdzie mieszka Alexis Wilkins, będąca piosenkarką muzyki country. Następnie oboje polecieli do Pennsylwanii na imprezę o nazwie Real American Freestyle, czyli zawody symulowanej walki, tzw. wrestlingu.
Szefowie FBI mogą formalnie korzystać z wartego 60 milionów dolarów odrzutowca do swoich prywatnych celów. Muszą wówczas zapłacić jedynie równowartość ceny biletu na przelot zwykłym samolotem pasażerskim w klasie ekonomicznej. Takie wykorzystanie odrzutowca budziło jednak już kontrowersje w przeszłości. Sam Kash Patel ostro krytykował w 2022 roku swojego poprzednika. Napisał, że Christopher Wray "lata sobie za nasze podatników pieniądze".
Dziennikarze dowiedzieli się nieoficjalnie od otoczenia Patela, że artykuły o nim, jak korzysta z samolotu na randkę, bardzo go zdenerwowały. Jako winnego pojawienia się tych artykułów upatrzył Stevena Palmera, który nadzoruje oddział lotniczy FBI. Chociaż wszystkie dane dotyczące lotu samolotu Patela są dostępne publicznie. Ponadto jego dziewczyna Alexis Wilkins, która w poniedziałek obchodziła 27. urodziny, po imprezie w Pennsylwanii opublikowała na Instagramie zdjęcia ich dwojga. Więc skorelowanie daty i godzin lotu do miejsca zamieszkania Wilkins, ze zdjęciami z Pennsylwanii nie wymagało żadnych nieoficjalnych informacji z FBI.
Dwa dni po pojawieniu się artykułów o randce Patela, szef FBI zdymisjonował Palmera. Był on szefem wydziału federalnej policji o nazwie Critical Incident Response Group (CIRG). Kash Patel, który jest szefem FBI od końca lutego, wyrzucił z tego stanowiska już trzech ludzi. A więc w ciągu nieco ponad ośmiu miesięcy będzie miał już czwartego szefa CIRG.
Szef FBI Kash Patel oraz jego dziewczyna Alexis Wilkins, piosenkarka muzyki country.
Steven Palmer pracował w FBI od 27 lat. Jego poprzednik, Brian Driscoll, został zwolniony w sierpniu po 18 latach służby w federalnej policji. Wraz z innymi byłymi pracownikami podał administrację prezydenta Donalda Trumpa do sądu. Zwolnieni z pracy twierdzą, że zostali wyrzuceni tylko dlatego, że nie okazywali wystarczająco silnie lojalności wobec prezydenta.
W październiku zwolniony został jeden z agentów FBI za odmowę przygotowania tzw. "perp walk". To potoczne określenie prowadzenia przez policję jakiejś osoby w ten sposób, aby mogła zostać sfilmowana przez media jako przestępca. W tym wypadku prowadzony miał być były szef FBI James Comey. 25 września został oskarżony o składanie fałszywych zeznań przed senacką komisją w 2020 roku.
James Comey był szefem federalnej policji w latach 2013-2017. W czasie kampanii wyborczej w 2016 roku, wypowiedział się w reakcji na nawoływania ("Lock her up!") startującego w niej Donalda Trumpa, aby aresztować jego konkurentkę Hillary Clinton, za używanie prywatnego konta e-mail, gdy była sekretarzem stanu. Comey stwierdził wtedy, że nie rekomendowałby oskarżenia jej za to. Gdy Trump został prezydentem, zwolnił Comey'a, a w 2019 roku wytykano mu przecieki z prowadzonego śledztwa, po którym FBI uznało ingerencję Rosjan w amerykańskie wybory. Szefowi FBI teoretycznie groziło 5 lat więzienia, ale inspektor generalny nie znalazł podstaw do postawienia mu zarzutów. W 2020 roku Comey musiał jednak stanąć w tej sprawie przed senacką komisją.
Po ponownym dojściu do władzy prezydent Trump zaczął naciskać Departament Sprawiedliwości, aby jednak Comey'a oskarżyć, tym razem za rzekome kłamstwa na komisji. Prokurator Erik Siebert, odpowiedzialny za tę sprawę, jednak odmówił. Na jego miejsce mianowana została Lindsey Halligan, była adwokatka Trumpa, choć nie miała żadnego doświadczenia jako prokurator. To ona wniosła 25 września oskarżenie wobec Jamesa Comey'a.
Prawnicy byłego szefa FBI wnieśli w miniony poniedziałek wniosek do sądu o odrzucenie pozwu, jako motywowanego politycznie. Dodatkowym argumentem jest wiadomość prezydenta Trumpa do prokurator generalnej Pam Bondi, w której domagał się intensywniejszych działań wobec jego przeciwników. Trump wysłał ją 8 października, ale omyłkowo uczynił ją widoczną na swojej platformie społecznościowej, o czym pisaliśmy przed miesiącem.
Podobny wniosek do sądu zapowiadają również prawnicy prokurator generalnej Nowego Jorku. Letitia James oskarżała Donalda Trumpa w nowojorskim procesie, w którym został uznany winnym ukrycia 130 tysięcy dolarów zapłaconych gwiazdce porno, jako wydatek biznesowy. Teraz James, 24 października 2025 roku stanęła przed sądem w sprawie zarzutu, że w 2020 roku kupiła nieruchomość w Virginii przekłamując jej charakter, aby otrzymać lepsze warunki pożyczki. Letitia James nie przyznała się do winy, więc jej proces został wyznaczony na 26 stycznia 2026 roku.