Policyjna kara dla 6-latki

Policja w USA jest bardzo często wzywana w związku z domowymi kłótniami lub innymi problemami rodzinnymi. Tak też było w mieście Logansport, w stanie Indiana. Incydent, do którego doszło 19 stycznia br. ujawniono dopiero niedawno, gdy sprawa trafiła do sądu.

Na numer 911 zadzwoniła kobieta, która zauważyła małą dziewczynkę samotnie stojącą na ulicy, na mrozie, gdy temperatura powietrza wynosiła 18oF (-8oC). Ponadto dziewczynka trzymała w ręku tablicę z napisem: "Chciałam dźgnąć i zabić mojego brata, biorę nawet leki przeciwpsychotyczne. Jeśli chcesz kogoś żałować, żałuj ofiary".

Kobieta była zaszokowana widokiem, ale to nie był koniec niespodzianek. Na wezwanie przyjechało dwóch policjantów - Cody Scott oraz jego przełożony. Jak się okazało, dziewczynka miała zaledwie 6 lat. Funkcjonariusz Scott o tym wiedział. Skąd? Bo była to jego córka. I to on nakazał jej stanie przed domem z napisem.

Według ujwanionych dokumentów sądowych, tłumaczył, że dziewczynka jest od trzech lat na terapii. O jej sytuacji miał też wiedzieć Department of Child Services, który zajmuje się przypadkami złego traktowania dzieci.

Policja nierzadko jest wzywana do zdarzeń z udziałem dzieci.


Policjant zapewniał, że córka jest ciepło ubrana i wchodzi do domu co 30 minut, aby się ogrzać. Potem jednak znowu musi wyjść przed dom, aby stać z napisem. Policjant zapewniał, że napis mówi prawdę, bo jego córka ma zdiagnozowaną chorobę psychiczną. Miała też grozić, że zastrzeli młodsze dziecko.

Wywiad przeprowadzony z 6-letnią dziewczynką przez pracownika socjalnego ujawnił, że była ona karana przez rodziców w podobny sposób już wiele razy. Miała przynosić do szkoły tabliczkę z napisem, że "sika na wszystko i przykrywa to jak kot". Była też zabierana do sklepu Walmart z napisem "Kłamię, aby zranić innych".

Funkcjonariusz Cody Scott został zwolniony z pracy, a razem z żoną został wezwany do sądu. Oboje nie przyznają się do zaniedbywania i złego traktowania dziecka. Ich rozprawa ma się rozpocząć 22 września.

Być może prokuratura powinna poprosić sąd o wyznaczenie im nietypowej kary: stania w publicznym miejscu z odpowiednim napisem.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!