Kupujący domy stawiają warunki

Ceny domów są wprawdzie wysokie, ale kupujący nie muszą się już obawiać wzajemnego licytowania się i przebijania ceny, za którą dom został wystawiony. Sprzedających jest teraz bowiem w większości regionów USA znacznie więcej niż kupujących. W skali całego kraju, jest ich aż o 500 tysięcy więcej. To oznacza, że coraz częściej dochodzi do negocjacji i to kupujący stawia różne żądania. Czasem dotyczą ceny, ale równie popularne są oczekiwania dokonania różnych napraw i poprawek przez sprzedającego, zanim dojdzie do transakcji.

Kupujący nie spieszą się z zakupem, bo nie obawiają się już - jak to było kilka lat temu - że ceny będą zaraz jeszcze wyższe. Albo że upatrzony dom kupi ktoś inny, oferując większe pieniądze. Wręcz przeciwnie, to oni sami wycofują się z transakcji, której warunki już zostały uzgodnione. Według najnowszych danych za sierpień, aż 56 tysięcy kontraktów w całych Stanach Zjednoczonych nie zostało sfinalizowanych.

To oznacza, że nie doszło do sprzedaży 15,1% domów, które były już "under contract". Rok temu, w sierpniu 2024 roku, odsetek ten wynosił 14,3%, a w tym samym miesiącu 2021 roku tylko 11,4%. Obecny odsetek jest najwyższy od 2017 roku i wygląda na to, że ciągle rośnie.

Najczęstszym powodem, dla którego kupujący wycofuje się w ostatniej chwili z zakupu domu, jest potrzeba różnych napraw. Czasem uszkodzenia ujawniają się w czasie inspekcji domu. Innym razem, sprzedający nie dokonał ich w sposób zadowalający kupca. W każdym razie potrzeba naprawy jest zdecydowanie największą przeszkodą, bo aż w 70,4% jest przynajmniej jednym z powodów wycofania się kupca z transakcji.

Taki znak przed domem coraz częściej musi stać przed domem nieco dłużej, zanim dom znajdzie nabywcę.


Drugim najczęstszym powodem jest problem z otrzymaniem kredytu na zakup domu. Brak finansowania pojawia się w 27,8% niedoszłych sprzedaży. W 21% chodzi o problem ze sprzedażą posiadanego już domu przez kupca. Nie mogąc go sprzedać, nie ma wystarczających funduszy na kupno nowego. Z kolei w 14,9% przeszkodą jest zmiana sytuacji finansowej kupca. W 12,9% przypadków kupiec wycofuje się, bo znalazł inny dom, który mu bardziej odpowiada.

Kolejne powody, dla których nie doszło do transakcji, to: obawa o sytuację gospodarczą (12,2%), wycofanie się sprzedającego (11,5%), niska wycena domu (7,9%), problem z ubezpieczeniem domu (7,0%), wysokie oprocentowanie kredytu (6,5%).

Badanie banku Fannie Mae pokazało, że Amerykanie mocno obawiają się o sytuację gospodarczą. Aż 70% społeczeństwa uważa, że gospodarka zmierza w złą stronę, a 73% uważa, że jest to zły moment na kupno domu. Chociaż oprocentowanie kredytu spada, co czyni zakup nieco tańszym. W ostatnim tygodniu 30-letnie kredyty były udzielane na średnio 6,17%, a 15-letnie na 5,41%. A jeszcze na początku bieżącego roku oprocentowanie kredytów było zdecydowanie wyższe. Wynosiło 7,04% na pożyczki 30-letnie i 6,27% na pożyczki 15-letnie.

Obecnie spodziewane są dalsze spadki oprocentowania kredytów. Być może zachęci to w końcu do kupowania domów. Ale dotychczasowa mała liczba chętnych do zakupu powoduje, że liczba transakcji może być w tym roku najniższa od 1995 roku.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!