Wakacyjne podróże mogą kosztować w tym roku nieco więcej. Jeżeli ktoś planuje lot samolotem na trasach krajowych, do Meksyku czy na Karaiby, będzie miał większy problem ze znalezieniem tanich biletów. Linie lotnicze, które tradycyjnie nastawiają się na oferowanie najniższych cen - nazywane potocznie "tanimi liniami" - mają coraz większe problemy. Wielu ekspertów od transportu lotniczego uważa, że zastosowany przez nie model biznesowy przestaje mieć rację bytu.
Za pierwsze tanie linie uważa się People Express Airlines, które powstały w latach 80-tych ubiegłego wieku. Ich sukces był ograniczony, zostały wykupione przez Texas Air, przewoźnika wchłoniętego przez Continental Airlines, linie które należą dziś do United. Pomysł jednak nie umarł i do ekstremum został rozwinięty przez linie Spirit.
Na początku lat 2010-tych linie te zaszokowały branżę radykalnymi posunięciami. Oferowały niskie ceny biletów, ale i tak dobrze zarabiały. Usługa zawarta w cenie biletu była bowiem ograniczona do absolutnego minimum. Oznaczała właściwie jedynie transport pasażera. Za wszystko inne linie wprowdziły dodatkową opłatę. Zapłacić trzeba było nawet za bagaż podręczny, co było zupełną nowością w transporcie lotniczym. Na pokładzie nie było żadnych darmowych przekąsek czy napojów, nawet woda była tylko na sprzedaż.
Linie Spirit oszczędzały dosłownie na wszystkim. Zlikwidowały bezpłatny numer telefonu, nie drukowały nawet karty pokładowej (boarding pass). Jeżeli ktoś nie miał jej na telefonie, musiał za wydrukowanie jej na papierze zapłacić. Oszczędności czynione były także wewnątrz firmy. Pracownicy siedziby w Fort Lauderdale na Florydzie, w tym także managerowie i dyrektorzy musieli sami wyrzucać śmiecie i odkurzać swoje biuro.
Samolot Airbus A320-232 w barwach Spirit Airlines.
Biznes rozwijał się świetnie aż do pandemii Covid-19. W 2019 roku firma zanotowała największe zyski, ale potem już tylko traciła. W ubiegłym roku ogłosiła w końcu bankructwo. Dzięki prawu określanemu jako Chapter 11, w marcu bieżącego roku linie odrodziły się pod nazwą Spirit Aviation Holdings Inc.
Filozofia prowadzenia biznesu jest już jednak inna. Bo problemy mają dziś wszystkie tanie linie lotnicze. Teoretycznie, w czasach gdy gospodarka słabnie, cena odgrywa większą rolę. Więc tanie linie powinny zyskiwać, a jest dokładnie odwrotnie. To dlatego, że ich potencjalni klienci, szukający tanich biletów, w obliczu problemów ekonomicznych zaczęli znacznie rzadziej latać. Podstawową bazę klientów tanich linii stanowią pasażerowie udający się na urlop. Ale takie wyjazdy Amerykanie planują dziś oszczędnie, a to oznacza mniej dalekich podróży.
Problemy odczuwają wszyscy przewoźnicy. Linie Frontier ogłosiły, że kolejny kwartał znowu przyniesie straty. Mniejsze linie, jak Allegiant Air czy Sun Country Airlines mają coraz mniejsze zyski. Dlatego tanie linie starają się podwyższać poziom usług i wychodzić z ofertą do bardziej wymagających klientów. Na przykład do biznesmenów i pracowników korporacji, którzy wciąż podróżują samolotami.
To jednak oznacza wyższe koszty, a więc ceny biletów idą w górę. To się jednak najwyraźniej opłaca, bo trend jest coraz silniejszy. Linie Frontier zapowiedziały nawet wprowadzenie w swoich samolotach pierwszej klasy. Wcześniej, tanie linie pakowały pasażerów tylko na ciasne miejsca, a fotele nie były nawet rozkładane.
Pasażerowie ceniący wygodę, którzy nie korzystali wcześniej z tanich linii, mogą być jednak zadowoleni. Bo odejście od ekstremalnie niskich cen przez tanie linie próbują wykorzystać tradycyjni przewoźnicy. Na obecnym rynku radzą sobie znacznie lepiej, bo obsługują linie międzynarodowe i klientów biznesowych. Ale jednocześnie wprowadzają do oferty tańsze bilety. Choć mają one pewne ograniczenia, wciąż zapewniają przelot samolotem, w którym jest wystarczająco dużo miejsca na nogi, serwowane są darmowe napoje i pozwalają na udział programie lojalnościowym dużych linii.
Szukając biletów na przelot po Ameryce Północnej warto więc nie ograniczać się do oferty tanich linii. Ich ceny rosną, a z kolei tradycyjni przewoźnicy coraz częściej oferują stosunkowo tanie przeloty. W każdym przypadku trzeba jednak sprawdzać, co jest wliczone w cenę, bo dodatki mogą wiele zmienić przy porównywaniu kosztów.