Biuro Analiz Gospodarczych amerykańskiego Departamentu Handlu podało dane dotyczące wzrostu gospodarczego. Już pierwszy kwartał bieżącego roku zakończył 11-letni okres nieprzerwanego wzrostu, co było historycznym rekordem. Choć epidemia koronawirusa dała o sobie znać dopiero w drugiej połowie kwartału, cały okres od 1 stycznia do 31 marca zakończył się spadkiem krajowego produktu brutto (PKB) aż o 5,0%.
Drugi kwartał rozpoczął się już w okresie masowych zwolnień. Wprowadzane restrykcje powodowały zamykanie kolejnych firm, szczególnie w branży restauracyjnej, turystycznej i rozrywkowej. Gwałtownie spadły obroty w handlu detalicznym, ale także zamówienia w przemyśle, jak na przykład w przemyśle motoryzacyjnym. Bezrobocie w skali całego kraju osiągnęło poziom 14,7%. A w niektórych stanach było znacznie wyższe.
Czytaj także: 20-procentowe bezrobocie staje się faktem
To wszystko przełożyło się na jeszcze większy spadek PKB. Biuro Analiz Gospodarczych na razie podaje tylko szacunki, bo nie ma jeszcze pełnych danych, ale i tak są szokujące. Według tych szacunków, produkt krajowy brutto spadł w drugim kwartale aż o 32,9%! Dokładniejsze wyniki będą opublikowane 27 sierpnia.
Spadek PKB w ubiegłym kwartale to zupełnie inny rząd wielkości niż wzrosty notowane w ubiegłych latach.
Spadek PKB o jedną trzecią nie zdarzył się w USA od co najmniej II wojny światowej. Dokładne dane zbierane są od 1947 roku i nigdy w tym okresie nie doszło nawet do zbliżonej zapaści. Największy kwartalny spadek zanotowano w 1958 roku, ale wynosił on "tylko" 10%.
Czytaj także: Zasiłek dla bezrobotnych na ponad rok
Fatalny wynik poprzedniego kwartału to przede wszystkim efekt mniejszych zakupów konsumenckich. Są one odpowiedzialne za 70% aktywności ekonomicznej USA. Tymczasem w skali roku zmniejszyły się one o 34%. Ucierpiało też budownictwo rezydencyjne, gwałtownie zmniejszyły się inwestycje biznesowe. Mniejsze były nawet wydatki rządowe, bo wobec ogromnego bezrobocia zmniejszyły się wpływy z podatków.
Większość ekonomistów spodziewała się, że trzeci kwartał przyniesie zdecydowane odbicie się od dna. Po okresie 18 tygodni, w których co najmniej po milionie ludzi składało wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, zaobserwowano pozytywne sygnały. Około jednej trzeciej utraconych stanowisk pracy zostało przywróconych. Wzrost gospodarczy w trzecim kwartale przewidywano nawet na 17%.
Bezrobocie wciąż jednak utrzymuje się na poziomie dwycyfrowym. A wzrost zakażeń w wielu stanach każe chłodnym okiem spoglądać na optymistyczne prognozy. Wielu ekonomistów przyznaje, że gospodarka nie powróci do normalności dopóki epidemia nie zostanie ostatecznie pokonana. Stwierdził to także szef banku centralnego Jerome Powell. Oznajmił, że FED zamierza utrzymywać oprocentowanie kredytów na poziomie bliskim zeru jeszcze przez długi czas.
Czytaj także: Wirus na plażach