Gdy zauważymy u siebie pierwszy siwy włos, to często zastanawiamy się co z nim zrobić: wyrwać, omijać wzrokiem czy po prostu polubić. Przede wszystkim nie rozpaczajmy. Siwe włosy to nie koniec świata. Wymagają po prostu nieco innej pielęgnacji niż ta, którą stosowaliśmy dotychczas. Niezależnie od tego, czy bedziemy je farbować czy nie.
Siwienie to naturalny proces, a na jego tempo mogą mieć wpływ czynniki genetyczne, stres, niedobór witamin z grupy B, żelaza, cynku, miedzi, niektóre choroby (cukrzyca, choroba tarczycy, nerek i układu krążenia), a nawet palenie tytoniu. Siwienie jest spowodowane zmniejszeniem produkcji melaniny - barwnika odpowiedzialnego za kolor naszych włosów. Mniejsza ilość melaniny lub jej zanik, spowodowany jest na ogół działaniem enzymów wpływających na pracę melanocytów, czyli komórek skóry, w których powstaje melanina. Włos pozbawiony melaniny jest bezbarwny, bo składa się wyłącznie z podstawowego budulca, czyli keratyny. Zatem siwy włos to nie kolor, a raczej jego brak.
Co ciekawe, siwe włosy różnią się między sobą. Niektórzy z nas mają śnieżnobiałą siwiznę, inni odcień ze srebrnym lub metalicznym połyskiem, a jeszcze inni ze złotymi lub beżowymi refleksami. Różnice te wynikają z barwy keratyny, grubości włosa, tego czy jest on prosty czy kręcony, cienki czy gruby oraz z tego, czy pozostały w nim minimalne ilości pigmentu.
Siwienie jest nieodwracalne, nie odkryto jeszcze żadnego sposobu - ani kosmetycznego ani medycznego - na to, aby ponownie aktywować melanocyty do produkcji właściwego nam barwnika włosów. Jest częścią procesu starzenia się organizmu, podobnie jak pojawienie się zmarszczek. Włosy siwieją, bo w całym organizmie zachodzą zmiany starzeniowe. Nie da się tego procesu zatrzymać, ale spowolnienie jest możliwe.
Naukowcy z New York University School of Medicine znaleźli przyczynę siwienia. Odpowiedź kryje się w komórkach macierzystych. W mieszku włosowym znajdują się wspomniane melanocyty wytwarzające pigment, odpowiedzialny za kolor włosów (melaninę). Melanocyty tworzone są z komórek macierzystych, których praca wraz z wiekiem jest coraz słabsza i nie dojrzewają na tyle, aby stać się melanocytami.
Jedni siwiznę noszą już w wieku trzydziestu lat, inni cieszą się naturalnym kolorem włosów jeszcze w wieku dojrzałym. Co ciekawe, panowie z reguły szybciej siwieją niż panie i w zupełnie innych miejscach. U mężczyzn siwe włosy pojawiają się zwykle na skroniach, u kobiet na linii włosów. Siwizna kocha też ciemne włosy.
Siwe włosy bywają kapryśne i wymagające. Nawet jeśli wcześniej nie mieliśmy problemów z włosami, po osiwieniu potrafią nam płatać figle: kręcą się (choć były proste), są sztywne i trudniej się układają, bo z wiekiem zmniejsza się aktywność gruczołów łojowych. Siwe włosy cierpią z powodu przesuszenia i często mają rozdwajające się końcówki. Można by je określić jako sterczące druty. Są sztywne, bo w ich strukturze brakuje komórek powodujących wzrost włosów - keratynocytów. To oznacza, że pojedyńczy siwy włos jest w środku pusty.
Od lewej: zestaw szamponu i maski firmy Natur Vital, oraz szampony Dr. Fischer i LOreal. Zapewnie nie jest przypadkiem, że wszystkie są w srebrnych opakowaniach.
Jak sobie z nimi poradzić? Stosować odpowiednią pielęgnację i kosmetyki, które zostały stworzone specjalnie dla włosów siwych. Podstawą pielęgnacji powinno być bardzo delikatne mycie przy użyciu szamponów o jak najmniejszej liczbie składników (aby nie podrażniały skóry głowy i nie przesuszały włosów). Powinny być przeznaczone do oczyszczania włosów przesuszonych, łamliwych i z rozdwojonymi końcówkami. Niekiedy sprawdzają się delikatne szampony dla dzieci, bo zawierają bardzo łagodne substancje myjące i nie powodują podrażnień.
Trzy elementy na które warto zwrócić uwagę przy pielęgnacji włosów siwych to odżywianie, regeneracja i ochrona. Odpowiednie ich odżywienie sprawia, że stają się lśniące, bardziej elastyczne, miękkie w dotyku i łatwiej się układają. Warto postawić na maski, odżywki i kuracje zawierające naturalne oleje roślinne i woski, które chronią włos (a szczególnie podatne na rozdwojenie końcówki) przed uszkodzeniami.
W pielęgnacji włosów siwych bardzo ważne jest dostarczenie im odpowiedniego nawilżenia, a jednocześnie zatrzymanie wilgoci w ich wnętrzu jak najdłużej. Dlatego też w kosmetykach do ich pielęgnacji stosuje się zarówno humektanty (substancje silnie nawilżające i wiążące cząsteczki wody), takie jak kwas hialuronowy i mocznik, jak i emolienty (substancje mające działanie delikatnie natłuszczające i tworzące na powierzchni włosa cieniutką warstwę ochronną zapbiegającą odparowaniu wilgoci). Świetnie sprawdzą się maski z proteinami jedwabiu lub proteinami mlecznymi do suchych i zniszczonych włosów oraz kosmetyki zawierające olej kokosowy, olej marula czy masło shea.
Warto też zadbać o skórę głowy. Róbmy regularnie peeling głowy, używając np. soli morskiej lub himalajskiej wymieszanej z szamponem. Taki zabieg oczyści skórę z martwego naskórka oraz poprawi jej mikrokrążenie, stymulując tym samym cebulki do wzrostu nowych, mocnych włosów.
Pamiętajmy o ochronie naszych włosów, jak i skóry przed promieniami ultrafioletowymi (UV). To ważne. Po pierwsze dlatego, że siwe włosy w żaden sposób nie chronią skóry głowy, która jest narażona na promieniowanie słoneczne i ryzyko oparzeń. A po drugie, sam włos pozbawiony barwnika pełniącego rolę filtra, nie może się bronić przed słońcem i jest wrażliwy na niszczące jego strukturę promieniowanie UV. Sposobem na skuteczną ochronę jest więc stosowanie kosmetków z wysokimi filtrami UV albo nakrycie głowy.
Często stoimy przed dylematem, czy farbować siwe włosy czy zostawić je naturalne. Jeszcze do niedawna odpowiedź wydawała się oczywista: farbować. Dojrzałe kobiety bały się siwizny i uważały, że dodaje im lat, jest wstydliwa, a przez niektórych uznawana nawet za przejaw niedbania o siebie. Od kilku lat postrzeganie siwizny jest zupełnie inne. Za sprawą wielu słynnych kobiet, jak Andy MacDowell, Lady Gaga i modelek 60+, siwe włosy naturalne czy z "tubki", stały się po prostu modne. Srebrne, platynowe, o chłodnym odcieniu ołowiu, błękitne lub lawendowe - wszystkie te odcienie coraz częściej nosimy z nonszalancją, na większym luzie, a nawet z dumą.
Oczywiście wciąż wiele siwych kobiet nie chce zrezygnować z farbowania. Ale od kilku lat widać, że wiele z nich zamieniło mocno kryjące farby na delikatniejsze szampony koloryzjujące i naturalne płukanki (zawierające np. ekstrakt z łupin orzecha włoskiego, kwiatów rumianku, kory dębu, kwiatów lawendy), które nadają siwym włosom naturalny odcień beżu, brązu, błękitu czy popiołu.
Tak dla kobiet, jak i mężczyzn, którzy chcieliby "podkręcić" siwy kolor swoich włosów i nadać mu chłodny, metaliczny odcień, stworzono kosmetyki pielęgnacyjne (szampony, odżywki, maski) zawierające fioletowy lub srebrny barwnik. Pozbawia siwe włosy ciepłego, żółtawego odcienia i nadaje im piękny, metaliczny blask.
Jeśli jednak decydujemy się na farbowanie siwych włosów, wybierajmy odcienie naturalne, raczej jasne i starajmy się unikać jednolitych, płaskich kolorów, np. czerni, ciemnego brązu, bakłażana, ciemnego rudego, żółtego blondu, które sprawiają, że włosy wyglądają nienaturalnie. Wybór jest ogromny, bardzo dużo kosmetyków przeznaczonych jest dla mężczyzn, którzy w równym stopniu, co kobiety starają się zaradzić siwym włosom. W Walmart dostaniemy m.in.: zestaw szamponu i maski Natur Vital Silver/White/Gray za $31,99, albo sam szampon Dr. Fischer Platinum Gray Hair Shampoo za $19,90. W ofercie jest też Serie Expert Silver Shampoo LOreal Professional for Unisex za $14,99.
Pamiętajmy jednak, że nic nie działa tak dobrze na opóźnienie procesów starzenia organizmu, jak odpowiednia dieta i regularna aktywność fizyczna. Siwiejące włosy lubią być odżywiane witaminami z grupy B, a szczególnie B12 i kwasem foliowym oraz biotyną. Ważne jest, aby odpowiednio dobrać suplementy diety uwzględniając faktyczne zapotrzebowanie organizmu.
Informacje zawarte w rubryce "Dla Zdrowia i Urody" nie stanowią porady lekarskiej i nigdy nie powinny jej zastępować. Wszelkie zabiegi muszą być wykonywane przez dyplomowanych specjalistów, a lekarstwa lub inne preparaty mogą być przyjmowane wyłącznie po konsultacji z lekarzem.