Twarz z pajączkami (teleangiektazjami)

Tzw. pajączki to przede wszystkim problem osób z cerą naczynkową (couperose skin). Zwykło się mówić, że rumiane policzki są oznaką zdrowia, jednakże wcale tak nie musi być. Naczynia włosowate, które znajdują się tuż pod naskórkiem, są w takich policzkach rozszerzone powyżej 1 mm i są to kręte i fioletowe niteczki.

Popękane naczynka i pajączki na skórze są w stanie skutecznie uprzykrzyć nam życie. Są nie tylko źródłem potencjalnego dyskomfortu, złego samopoczucia i utraty pewności siebie, ale też popękane naczynka mogą przeistoczyć się w inne problemy skórne, takie jak trądzik różowaty.

Pajączki najczęściej pojawiają się w okolicach skrzydełek nosa, na brodzie, na policzkach, na udach. Przyczyn ich powstania jest wiele. Bywa, że pojawiają się w określonym czasie, np. w ciąży lub w okresie około menopauzy. W tym przypadku kruchość ścianek naczyń włosowatych powodują zaburzenia hormonalne. Podobne skutki może mieć zażywanie niektórych leków.

Niestety, niektórzy z nas są wręcz skazani na pajączki, ponieważ dziedziczymy je po rodzicach, a dokładniej dziedziczymy nieprawidłową strukturę tkanki łącznej, która tworzy ściany naczynek krwionośnych. Dotyczy to głównie tych osób, które naturalnie posiadają jasną karnację i jasne włosy, gdyż to właśnie u nich występuje problem nadmiernego rumienia się. Także niektóre choroby wręcz indukują rozszerzanie się naczyń włosowatych - to m.in. alergie, nadciśnienie tętnicze czy inne choroby układu krążenia. Zatem widząc pajączki na twarzy, warto przebadać się pod kątem tych dolegliwości.

Cera naczynkowa różni się od innych rodzajów cery dwiema rzeczami. Skóra przy cerze naczynkowej jest niezwykle cienka, zdecydowanie cieńsza niż przy innych rodzajach skóry. Ponadto naczynka przy cerze naczynkowej znajdują się bardzo płytko pod powierzchnią skóry. Te dwa powody sprawiają, że cera mocniej reaguje na środowisko, zmianę diety czy inne czynniki, w efekcie których pojawiają się u nas popękane naczynka.

Warto wspomnieć, że naczynka na twarzy czy na nogach mają tendencję do utrwalania się na naszej skórze, mogą na stałe zostać, jeśli odpowiednio się nimi nie zajmiemy. Cera naczynkowa stanowi idealne środowisko dla wielu chorób skórnych, takich jak atopowe zapalenie skóry czy trądzik różowaty.

Pajączki na nogach mogą być pierwszym objawem przewlekłej niewydolności żylnej, czyli żylaków kończyn dolnych, które ignorowane mogą doprowadzić do groźnej zakrzepicy (zakrzepowego zapalenia żył).

Długotrwałe przebywanie w pomieszczeniach klimatyzowanych też może mieć wpływ na pojawienie się pajączków na twarzy. A dokładniej chodzi o nagłe zmiany temperatury, które są bardziej niekorzystne dla skóry, szczególnie naczynkowej. Podobnie działa długa ekspozycja na słońce czy mróz. Wówczas naczynia włosowate albo gwałtownie się kurczą albo gwałtownie się rozszerzają, tracą elastyczność. Do pęknięcia naczynka dochodzi wskutek zwiększonego ciśnienia krwi, na skórze pojawia się sinawe zabarwienie. Należy też wspomnieć o używkach, które podnoszą ciśnienie. Tytoń i alkohol - to one najczęściej znakują twarze osób uzależnionych.

Pajączki mogą pojawiać się w różnych miejscach ciała.


Do najbardziej typowych objawów cery naczynkowej zaliczamy uczucie przesuszenia, ściągnięcia, pieczenia, swędzenia. Ten typ skóry nadzwyczaj gwałtownie reaguje na styczność z czynnikami zewnętrznymi, wobec czego jest wyjątkowo podatny na podrażnienia. Cera naczynkowa jest znacznie częściej spotykana u kobiet niż u mężczyzn. Cera naczynkowa nie idzie w parze z wizytami w solarium czy saunie, gdzie istnieje wysokie prawdopodobieństwo nabawienia się podrażnień.

Pajączki niestety nie znikną samodzielnie. Skóra naczynkowa wymaga specjalnej pielęgnacji zarówno w domu, jak i w salonie kosmetycznym. Czasami konieczne jest poddanie się zabiegowi medycyny estetycznej. Co możemy zrobić w domu? Przede wszystkim stosować odpowiednie kosmetyki. Powinny to być delikatne produkty nawilżające i wzmacniające naczynka. Warto sięgnąć po te z witaminami K, C i E oraz rutyną, która wzmacnia naczynka. Kosmetyki z kwasem hialuronowym sprawdzą się tu jako nawilżacze. Trzeba też zadbać, aby taki kosmetyk miał również działanie przeciwzapalne i obkurczające. Dobrze sprawdzą się preparaty z kasztanowcem, arniką czy oczarem wirginijskim.

Dieta to podstawa, tak jak w przypadku dbania o każdy rodzaj skóry. Unikanie używek (także cukru) - to oczywiste. Poza tym picie wody w odpowiedniej ilości. Jeśli mamy cerę naczynkową, unikajmy ostrych przypraw, wzbogaćmy za to dietę w produkty zawierające kwasy omega. Żadna terapia nie przyniesie efektów, jeśli nadal będziemy lekceważyć zalecenia dietetyczne i nie będziemy dbać o skórę w domu.

W gabinecie kosmetycznym stosuje się szereg zabiegów, które mają za zadanie nawilżyć i zregenerować skórę, a także wzmocnić naczynia krwionośne. Może to być np. odpowiednio wykonany peeling kawitacyjny (głęboko oczyszczający) i zastosowanie glinki czerwonej, bogatej w cynk, fosfor, wapń, selen i krzem. Pielęgnacja gabinetowa to m.in. sonoforeza (masaż ultradźwiekowy), jonoforeza (zabieg fizykoterapeutyczny z wykorzystaniem prądu stałego), mezoterapia bezigłowa (wtłaczanie w głąb skóry substancji aktywnych), infuzja tlenowa (podanie czystego tlenu pod ciśnieniem), naświetlanie światłem niebieskim. To wzmacnia skórę, odżywia, a jednocześnie ją uspokaja.

Możliwe jest pozbycie się pajączków od razu. Medycyna estetyczna ma do dyspozycji terapie laserowe - dzięki dobraniu odpowiedniej długości spójnej fali i mocy promieniowania, laser jest w stanie dotrzeć do rozszerzonego naczynka i zamknąć jego światło. Oprócz laseroterapii stosuje się też elektrolizę, czyli metodę wykorzystującą prąd stały, krioskleroterapię, która wymaga użycia ciekłego azotu lub podtlenku azotu, a także termokoagulację, czyli fale radiowe o wysokiej częstotliwości. Zabiegi te powodują zamknięcie światła żyły, która stopniowo włóknieje, następnie zarasta i zanika. Dzięki temu pajączki bledną i znikają.

Podstawowe zasady dbania o cerę naczynkową: do mycia twarzy używamy tylko letniej wody lub delikatnego płynu micelarnego, do oczyszczania stosujemy preparaty o neutralnym odczynie pH, wynoszącym około 5,5, stosujemy preparaty z wysoką ochroną przeciwsłoneczną, złuszczanie naskórka wykonujemy przy użyciu peelingów enzymatycznych. Osoby z cerą naczynkową muszą zrezygnować z peelingów mechanicznych, ponieważ podrażniają one skórę.

W domowym zaciszu bardzo dobrze sprawdzą się naturalne maseczki, które wspomagają łagodzenie podrażnień, regenerację oraz poprawę kondycji skóry. Należy je nakładać dwa razy w tygodniu na ok. 15-20 minut, w składzie których powinny się znaleźć takie składniki jak siemię lniane, miód, zielona glinka i olejek różany. Twarz z cerą naczynkową można przemywać także tonikiem z ogórka zielonego lub naparem z nagietka i rumianku.

Żeby zniwelować efekt czerwonej twarzy, potrzebna jest prawidłowo skomponowana rutyna pielęgnacyjna. Wymaga ona stosowania kosmetyków o działaniu łagodzącym i kojącym, a przy tym nawilżającym, co pozwoli utrzymać prawidłową barierę hydrolipidową. Warto poszukać w produktach takich składników jak aloes, gliceryna, pantenol, alantoina, ekstrakt z alg, witaminy z grupy B czy woda różana. Należy unikać kosmetyków z alkoholem etylowym i mocnymi substancjami zapachowymi.

Jeśli na co dzień używamy kosmetyków kolorowych, pierwszym etapem wieczornej pielęgnacji powinno być dokładne wykonanie demakijażu. To istotna czynność, która dla cery naczynkowej jest podwójnie ważna. W żadnym wypadku nie powinniśmy się kłaść spać w makijażu, ponieważ będzie to prowadziło do obciążenia skóry.

Jeśli borykamy się z cerą naczynkową, to szczególnie powinniśmy pamiętać o kremach z wysokim filtrem. Latem czy zimą, jadąc nad ocean czy w góry na narty, nie wychodźmy z domu bez ochrony tej wrażliwej skóry.


Informacje zawarte w rubryce "Dla Zdrowia i Urody" nie stanowią porady lekarskiej i nigdy nie powinny jej zastępować. Wszelkie zabiegi muszą być wykonywane przez dyplomowanych specjalistów, a lekarstwa lub inne preparaty mogą być przyjmowane wyłącznie po konsultacji z lekarzem.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!