Nawet podczas naszego odpoczynku mięsień sercowy pracuje z wysiłkiem dwa razy większym niż mięśnie nóg wyczynowego sprintera. I choć organ ten, ważący jakieś 300 gramów, potrafi wykonywać tak ciężką robotę, to co trzecia osoba umiera z powodu choroby serca.
Serce zostało sprowadzone do roli pompy tłoczącej krew. Ten organ potrafi jednak znacznie więcej. Serce to bardzo pracowity narząd. W czasie jednej doby kurczy się ok. 90-100 tys. razy, w ciagu roku ponad 35 mln razy, a w czasie całego życia ponad 2,5 mld razy. W czasie jednej minuty serce przepompowuje ok. 5-6 litrów krwi, co w skali roku daje objętość basenu olimpijskiego. Jego wydajność znacznie wzrasta pod wpływem wysiłku.
Najczęstszą przyczyną zgonów na świecie są choroby układu krążenia - odpowiadają one za 35 procent wszystkich zgonów. Wśród chorób układu krążenia pierwsze miejsce zajmuje choroba niedokrwienna serca, spowodowana miażdżycą tętnic wieńcowych, mogąca prowadzić do zawału mięśnia sercowego. Jest ona odpowiedzialna za ponad 16 procent wszystkich zgonów. W krajach rozwiniętych odsetek zgonów z przyczyn chorób układu krążenia jest jeszcze wyższy.
W Stanach Zjednoczonych co czterdzieści sekund ktoś umiera na atak serca. Cechą charakterystyczną krajów rozwiniętych jest bardzo częste występowanie tzw. chorób cywilizacyjnych, czyli otyłości, nadciśnienia tętniczego, zaburzeń gospodarki lipidowej czy cukrzycy. To wszystko są czynniki znacznie przyspieszające proces miażdżycowy, zachodzący m.in w tętnicach wieńcowych. Jeśli do tego dołożymy palenie tytoniu, niską aktywność fizyczną i wysoki poziom stresu, to mamy gotowy przepis na zawał nawet u osób młodych. A w tej grupie osób zawał wiąże się z gorszym przebiegiem, ma więcej powikłań i niestety częściej kończy się zgonem. Im więcej czynników ryzyka choroby wieńcowej i im wcześniej się pojawia, tym większe ryzyko śmierci z powodu chorób układu krążenia.
Miażdżyca tętnic wieńcowych prowadząca do zawału serca jest procesem wieloczynnikowym. Liczne czynniki przyspieszające miażdżycę w naczyniach serca są już znane. Kolejne naukowcy cały czas odkrywają. Wiek, płeć i obciążenia rodzinne - to czynniki ryzyka rozwoju miażdżycy, na które nie mamy wpływu. Nieprawidłowa dieta i niska aktywność fizyczna, oprócz tego, że promują rozwój blaszek miażdżycowych, prowadzą także do rozwoju chorób cywilizacyjnych, czyli otyłości, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego czy zaburzeń lipidowych.
Do niedawna uważano, że to mózg jednostronnie wydaje polecenia sercu. Nowa dziedzina badań - neurokardiologia - odkrywa obecnie, że to dwukierunkowy dialog między mózgiem a sercem. Badania wykazują, że serce kieruje mózgiem w takim samym stopniu, w jakim ten kieruje sercem. Przez wiele lat uważano, że serce jest narządem autonomicznym, który nie podlega kontroli przez innne narządy. Potem wykazano, że układ nerwowy może sterować pracą serca, ale jednocześnie serce wpływa na działanie mózgu.
Komórki nerwowe serca poprzez włókna aferentne mogą oddziaływać na ciało migdałowate, wzgórze i podwzgórze, informując mózg o tym, co dzieje się w obrębie układu krążenia oraz mogą modułować pracę mózgu w zakresie percepcji emocji, odczuwania głodu czy regulacji rytmów snu i czuwania. Te procesy mogą być też regulowane poprzez serce na drodze endokrynnej, związanej z wydzielaniem hormonów, co w badaniach na zwierzętach wpływało na ich motywację i zachowanie.
Kolejną drogą, jaką serce kontaktuje się z mózgiem jest oddziaływanie mechaniczne fali tętna o odpowiedniej sile i częstości. W badaniach zaznacza się także możliwość wpływu na działanie ośrodkowego układu nerwowego fali elektromagnetycznej generowanej przez serce.
Serce pracuje dla nas bardzo ciężko przez całe życie. Warto to docenić i mu się odpłacić.
Rozwój nauki sprawia, że patrzymy na serce już nie tylko jako na narząd pompujący krew, centralny element układu krążenia. Teraz wiemy, że serce może oddziaływać na mózg na drodze nerwowej, hormonalnej, mechanicznej i elekromagnetycznej.
Symbol serca od zawsze kojarzony jest z miłością, ale jego wpływ na odczuwanie emocji, zachowanie i nastrój jest raczej niewielki. Rodzi się pytanie, czy kochamy dzięki sercu czy mózgowiu? Za uczucia odpowiada przede wszystkim mózg. To mózg jest centralną jednostką, która steruje w naszym ciele różnymi procesami odpowiedzialnymi za uczucia. Te wszystkie procesy w odpowiedzi na bliskość, obraz, głos czy zapach osoby kochanej powodują bardzo przyjemne zmiany w pracy naszego ciała. Niewielki wzrost ciśnienia tętniczego, nieco szybsze i mocniejsze bicie serca przy osobie bliskiej to wszystkim znane, bardzo wyraźne objawy i chyba stąd przez wieki uważano, że za miłość odpowiada serce.
Co możemy zrobić, aby wspomóc nasze serce? Przede wszystkim poprzez prowadzenie tzw. zdrowego stylu życia. Po pierwsze odpowiednio zbilansowana dieta, oparta głównie na produktach roślinnych, nieprzetworzonych, o odpowiedniej kaloryczności. Po drugie poprzez właściwy poziom aktywności fizycznej, która jest wskazana niezależnie od wieku. Serce bardzo lubi regularny wysiłek o umiarkowanym natężeniu. Aktywność fizyczna, wdrożona nawet w dojrzałym wieku przynosi bardzo wiele korzyści dla serca i zmniejsza ryzyko zgonu z powodu chorób układu krążenia.
Wpływ wysiłku fizycznego na układ krwionośny jest niebagatelny. Wysiłek powoduje wzmożoną pracę serca oraz szybszy przepływ krwi przez mięśnie szkieletowe, serce i skórę. Ale kiedy ćwiczymy, krew przepływa wolniej przez nerki, wątrobę i narządy trzewne. Aktywność fizyczna podnosi zwykle tętno, jednak gdy ćwiczymy regularnie i wysiłkowo, tętno zaczyna spadać. Samo serce, jak każdy mięsień, zaczyna być wytrenowane, dochodzi do lepszego umięśnienia serca, powiększenia jam i jego objętości. Dzięki temu, nasze serce pracuje bardziej ekonomicznie. Systematyczne treningi mogą sprawić, że w mięśniach zwiększy się liczba drobnych naczyń krwionośnych. Dzięki temu mięśnie, również serca, są bardziej ukrwione, a co za tym idzie, dotlenione.
Należy zaprzestać palenia tytoniu i regularnie wykonywać podstawowe badania laboratoryjne. W przypadku wykrycia podwyższonego cholesterolu, trójglicerydów czy glukozy, ważne jest wdrożenie jak najszybszego leczenia. Niekorzystny wpływ na nasze serce ma zanieczyszczone powietrze, dlatego starajmy się unikać miejsc, gdzie natężenie zanieczyszczenia jest duże.
Wielu z nas uważa, że przypadkowo wykryte podczas badań nadciśnienie (powyżej 140/90 mm Hg) to jedynie informacja, a nie podejrzenie poważnej choroby, która wymaga pogłębionej diagnostyki i natychmiastowego leczenia. Musimy pamiętać, że nadciśnienie to najczęstsza przyczyna zawału serca i udaru mózgu, a także innych schorzeń, jak przerost mięśnia lewej komory serca, przewlekła choroba nerek, poważne problemy ze wzrokiem.
Podwyższone ciśnienie krwi nie daje żadnych zauważalnych objawów. Nieświadome osoby, które się nie badają, mogą przez wiele lat chodzić z podniesionym ciśnieniem, podczas gdy nieleczona choroba uszkadza serce, naczynia krwionośne, nerki i inne organy. W niektórych przypadkach możemy jednak dostrzec niespecyficzne objawy nadciśnienia: bóle głowy, zawroty głowy, problemy ze snem, zwiększoną męczliwość, zwłaszcza wysiłkową, duszności, a nawet zaczerwienienie szyi i klatki piersiowej.
Pośród czynników ryzyka rozwoju nadciśnienia poza wiekiem i obciążeniem rodzinnym, wymienia się też otyłość brzuszną, nadużywanie soli, tłuszczów nasyconych i fast foodów w diecie, przewlekłe napięcie psychiczne, brak ruchu i siedzący tryb życia, palenie papierosów i nadużywanie alkoholu.
U ok. 15 procent dorosłej populacji odnotowuje się zbyt niskie ciśnienie (poniżej 90/60 mm Hg). Przyczynami takiego niedociśnienia (hipotensji, hipotomii) może okazać się anemia, niedoczynność kory nadnerczy czy cukrzyca. Z reguły u osób młodych i szczupłych nie stanowi to zagrożenia dla zdrowia, ale jeśli ciśnienie spada nagle po zażyciu leków czy suplementów diety, to należy zwrócić się o pomoc do lekarza.
Pamiętajmy, że ruch to zdrowie i mając na względzie zdrowie m.in. naszego serca, zwiększmy naszą aktywność fizyczną: spacery, bieganie, siłownia. Nie dajmy się chorobom cywilizacyjnym. Wygodna kanapa to tylko błędnie pojęte poczucie bezpieczeństwa i dbałości o swoje zdrowie.
Informacje zawarte w rubryce "Dla Zdrowia i Urody" nie stanowią porady lekarskiej i nigdy nie powinny jej zastępować. Wszelkie zabiegi muszą być wykonywane przez dyplomowanych specjalistów, a lekarstwa lub inne preparaty mogą być przyjmowane wyłącznie po konsultacji z lekarzem.