Fizjoterapia i aktywność ratunkiem na siedzący tryb życia

Styl życia współczesnego człowieka nie sprzyja utrzymaniu prawidłowej postawy ciała: więcej siedzimy, mniej się ruszamy, spędzamy godziny przed ekranami. Konsekwencje to najczęściej trwała deformacja kręgosłupa oraz związany z tym ból pleców.

Każdy z nas chciałby być jak najdłużej zdrowy i sprawny. Według nowych zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), aby zachować sprawność fizyczną, powinniśmy na aktywność o umiarkowanej intensywności (np. codzienne spacery, aerobik, ogrodnictwo) poświęcać minimum 150-300 minut tygodniowo, a na aktywność o dużej intensywności (marszobiegi, wspinaczka, gra w tenisa lub inna) 75-150 minut tygodniowo. Dotyczy to osób w wieku 18-64 lata.

Jeszcze do niedawna wizyta u fizjoterapeuty kojarzyła się głównie z rehabilitacją na skutek ciężkich urazów lub wypadków. Wtedy taką wizytę uważano za ostatnią deskę ratunku. Dzisiaj jest postrzegana inaczej, również jako profilaktyka chorób. Może to wynikać z chronicznego dyskomfortu, który odczuwają osoby pracujące na siedząco. W przeszłości tego typu dolegliwości raczej nie skłaniały nas do skorzystania z usług fizjoterapeuty. W rezultacie czas, przez który samodzielnie zmagaliśmy się z problemem, był znacznie dłuższy. Obecnie jednak szybciej reagujemy na problemy z narządem ruchu i zgłaszamy się po pomoc.

Początkowo fizjoterapeuta stosuje metodę manualną, która nie do końca prawidłowo postrzegana jest wyłącznie jako masaż. Nie sprowadza się ona bowiem jedynie do rozluźniania mięśni i przynoszenia w ten sposób ulgi. Nowoczesna fizjoterapia powinna się opierać na tym, żeby dopiero po diagnostyce dostosować narzędzie, które specjalista będzie wykorzystywał w swojej pracy z pacjentem.

Wsparciem jest m.in. zaawansowany sprzęt diagnostyki komputerowej stóp. Chodzi tu o ocenę postawy całego ciała, o dynamikę poruszania się, o to w jaki sposób całe nasze ciało reaguje na ruch. Tego typu sprzęt jest też w stanie ocenić jakość samego chodu. Na co dzień nikt się nad swoim chodem nie zastanawia, tymczasem może on wpływać na objawy bólowe całego ciała. To, jak każdego dnia ustawiamy nasze stopy, ma znaczenie w kontekście napięcia ciała, mobilności kolan, stawów i ułożenia kręgosłupa.

Często jesteśmy zdziwieni, że diagnostyka bólu kręgosłupa obejmuje całą postawę ciała, w tym także stopy. Rozmasowując miejscowo mięśnie przykręgosłupowe, również jesteśmy w stanie zapewnić doraźną ulgę w ramach terapii objawowej. Niestety efekt ulgi nie trwa długo. Musimy naprawić pierwotną przyczynę bólu, wtedy odczujemy ulgę na lata.

Do każdego pacjenta dobierane są też wkładki do butów, które mają za zadanie wspomagać efekty prowadzonej terapii. Nie zastąpi to jednak pracy własnej pacjenta. Gdy mamy w ciele mechanizmy, które były "hodowane" przez długie lata, to same ćwiczenia i terapia mogą okazać się niewystarczające lub efekty pojawią się dużo później, niż oczekujemy. Najważniejsze w całym procesie jest badanie fizjoterapeutyczne: poznanie pacjenta, jego funkcjonowania, tego jak chodzi, jak spędza czas, z czym ma problemy na co dzień. Badanie komputerowe może to wspomóc - pozwoli zobaczyć chód w czasie rzeczywistym, np. czy dana osoba obciąża stopy, chodzi na zewnętrznych krawędziach, czy podczas chodu wybija się z palucha (największego palca stopy), czy ciężar na obydwu stopach jest taki sam, czy chód jest symetryczny.

Warto spacerować, a najlepiej w grupie.


Zdaniem fizjoterapeutów, nigdy nie jesteśmy na coś za starzy albo na coś jest za późno. Mitem jest przekonanie, że korygować postawy można tylko u dzieci, a gimnastyka korekcyjna jest prowadzonoa tylko u dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnych latach szkolnych. Gdy mamy 30, 40, czy nawet 70 lat, w dalszym ciągu możemy sobie pomóc. Człowiek nie znajduje się na równi pochyłej, a jego samopoczucie i zdrowie nie musi jedynie się pogarszać. Przy odpowiednim prowadzeniu i wsparciu fizjoterapii niemal każdy jest w stanie utrzymać sprawność lub przynajmniej spowolnić nieodwracalne procesy fizjologiczne w ciele. Jeśli problem jest już bardzo zaawansowany, to niezbędna będzie pomoc ortopedy, jednak przeważnie, z właściwie dobraną terapią, udaje się skutecznie wzmocnić cały aparat ruchu.

Nawet zdiagnozowane zmiany, np. dyskopatia, wcale nie oznaczają, że ze zdrowiem pacjenta będzie już tylko gorzej. W tego typu przypadkach należy zacząć wykonywać ćwiczenia bez zbędnej zwłoki. Przekonanie, że jest już za późno, jest zdecydowanie błędne i niewskazane, choćby dlatego, że dorosły człowiek ma większą siłę mięśni i lepszą koordynację od dziecka, w związku z czym niektóre efekty może wypracowywać nawet szybciej.

W ostatnich latach pracownicy biurowi mają coraz więcej problemów związanych z odcinkiem kręgów szyjnych, barkami, nadgarstkami i łokciami. Po przebudzeniu odczuwają mrowienie i inne niewielkie dolegliwości, które zaczynają się nasilać nawet do tego stopnia, że niektórzy mimowolnie zaczynają upuszczać przedmioty trzymane w dłoni. Najlepiej wtedy zrobić kilka kroków wstecz: zauważyć, że szyja boli nas być może od naszej pozycji w pracy, od braku snu, od osłabienia organizmu, że mrowienie w poszczególnych partiach ciała również musi mieć konkretne podłoże. Nie powinniśmy zwlekać do momentu, kiedy jest nam już bardzo ciężko funkcjonować.

Faktem jest, że z wiekiem coraz trudniej jest nam "wziąć się za siebie", czyli pracować nad poprawą jakości życia pod kątem sprawności fizycznej. Aktywność fizyczna ma ogromny wpływ na jakość życia, gdy przekroczymy przysłowiową "sześćdziesiątkę". Ruch znacząco poprawia funkcje poznawcze, zmniejsza ryzyko upadków, ogólnie wpływa na poprawę sprawności fizycznej i naszej postawy, która z wiekiem staje się coraz bardziej pochylona do przodu.

Ruch nie tylko ma korzystny wpływ na poprawę naszej postawy, ale też zwiększa wydolność serca, zmniejsza ryzyko chorób przewlekłych (choroby wieńcowej serca, cukrzycę, obniża cholesterol). Ćwiczenia siłowe oraz poprawiające równowagę i koordynację znacząco zmniejszają ryzyko upadków, czyli chronią przed jedną z głównych przyczyn urazów. Poza tym regularne ćwiczenia mogą obniżyć ryzyko depresji i poprawić samopoczucie. Ćwiczenia angażują nie tylko ciało, ale i umysł. Nawet jazda na rowerze może spowolnić spadek funkcji poznawczych i zmniejszyć ryzyko rozwoju demencji u osób starszych.

Najwięcej korzyści dla ciała i ducha przynosi uczestnictwo w zajęciach grupowych, dlatego ważne jest, aby zamienić ćwiczenia na rowerku stacjonarnym we własnym domu na rowerek na siłowni. Aktywność fizyczna w grupie nie tylko pomaga dbać o kondycję fizyczną, ale również poprawia samopoczucie psychiczne i przeciwdziała izolacji społecznej.

Spotkania z osobami o podobnych zainteresowaniach wzmacniają poczucie przynależności, sprzyjają zawieraniu nowych znajomości. Ćwiczenia w grupie dodają energii, zachęcają do regularności i sprawiają, że aktywność staje się przyjemniejsza. Na poprawę sprawności fizycznej ma też wpływ utrzymanie sprawności umysłowej. Mózg człowieka to niezwykły narząd, który nieustannie dąży do rozwoju.

Wbrew dawnym przekonaniom sugerującym, że mózg dorosłego człowieka traci zdolność do tworzenia nowych połączeń nerwowych, współczesne badania udowodniają, że zachowuje tę zdolność przez całe życie. Neuroplastyczność umożliwia mózgowi adaptację do nowych doświadczeń, uczenie się nowych umiejętności oraz odzyskiwanie sprawności po uszkodzeniach, takich jak udary, bez względu na wiek. Doskonałym ćwiczeniem dla naszego mózgu będzie np. nauka języków obcych, szachy, brydż, tworzenie sztuki, łamigłówki, nauka gry na instrumentach muzycznych czy choćby czytanie.

Aby utrzymać dobrą kondycję fizyczną, a co za tym idzie, dobrą postawę i motorykę ciała, musimy pamiętać o tym przez całe życie i działać profilaktycznie, a nie dopiero jak już nie możemy wstać z łóżka. Fizjoterapeuta może pomóc nam w zdiagnozowaniu naszych problemów układu ruchu, ale reszta należy do nas. Bądźmy aktywni, możliwości mamy przecież wiele: wypady w góry, nad ocean, lub do lokalnego parku na walk. Nie dajmy się "skostnieć".

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!