W minionym tygodniu administracja prezydenta Joe Bidena ogłosiła nowy program legalizacji pobytu dla imigrantów, z którego może skorzystać około 500 tysięcy z nich. Szacuje się, że najliczniejszą grupą, która otrzyma nową szansę na legalizację będą Meksykanie. Z tego też powodu republikanie już skrytykowali decyzję prezydenta Bidena, nazywając ją zakamuflowaną amnestią dla nielegalnych imigrantów. Zarzucili prezydentowi, że działa z pobudek czysto politycznych, gdyż chce zdobyć więcej głosów latynoskiego elektoratu przed nachodzącymi wyborami prezydenckimi.
Niektórzy ze zdziwieniem przyjęli decyzję Bidena, gdyż zaledwie kilka tygodni wcześniej administracja prezydenta zawiesiła przyjmowanie próśb o azyl na południowej granicy Stanów Zjednoczonych. Wstrzymanie przyznawania azylu imigrantom oraz zawracanie ich do Meksyku związane było z rekordową ilością przekroczeń amerykańskiej granicy.
Wtedy z kolei zarzucano prezydentowi Bidenowi zbytnią surowość w zaostrzaniu polityki imigracyjnej, porównując ją do niechętnej imigrantom polityki byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Najwyraźniej Joe Biden chce teraz ocieplić swój wizerunek w oczach imigrantów mieszkających w USA, dając pewnej ich grupie szansę na zalegalizowanie pobytu. Program, który Biden ogłosił na początku minionego tygodnia, ma wejść w życie już latem tego roku. Skorzystać z niego będą mogli współmałżonkowie oraz dzieci obywateli Stanów Zjednoczonych, którzy przebywają w USA nielegalnie. Program Bidena ma ochronić takie osoby przed deportacją. I co ważne, zezwala na legalizację bez konieczności wyjazdu do kraju pochodzenia i składania odpowiednich dokumentów w amerykańskiej ambasadzie.
Małżonkowi obywatela USA może być przyznane obywatelstwo, ale do tej pory musiał wcześniej wrócić do swego kraju i ponownie wjechać do USA.
Należy pamiętać, że amerykańskie prawo imigracyjne przewiduje 10-letni zakaz wjazdu do USA w przypadku imigranta, który przebywał tutaj nielegalnie i ponownie stara się o wjazd legalnie. Na mocy programu legalizacyjnego ogłoszonego przez prezydenta Bidena, współmałżonkowie obywateli amerykańskich będą mogli, pozostając na terenie USA, złożyć dokumenty w Departamencie Stanu o przyznanie "zielonej karty".
W momencie rozpoczęcia procesu legalizacji, przyznane im będzie prawo do legalnego pobytu i pracy w USA do trzech lat (z możliwością przedłużenia tego okresu), na czas rozpatrywania ich wniosku o zalegalizowanie pobytu. Ochroną prawną objęte zostaną także dzieci nielegalnych imigantów (poniżej 21. roku życia), którzy znajdują się w związku małżeńskim z obywatelem amerykańskim. Departament Stanu szacuje, że 50 tysięcy dzieci imigrantów będzie mogło skorzystać z tej prawnej furtki, aby zalegalizować status imigracyjny.
Ogłoszenie tego nowego programu legalizacji imigrantów zbiegło się z dwunastą rocznicą wprowadzenia przez administrację prezydenta Baracka Obamę programu Deferred Action for Childhood Arrivals (DACA), co miało miejsce w 2012 roku. Program ten zezwalał dzieciom nielegalnych imigrantów, którzy zostali nielegalnie przywiezieni do USA w młodym wieku, na staranie się o pobyt stały.
Powstał on z myślą umożliwienia zalegalizowania pobytu dzieciom, które wychowały się już w Stanach Zjednoczonych i władają językiem angielskim, jako pierwszym językiem ucząc się w amerykańskich szkołach. W wielu przypadkach dzieci te mentalnie czuły się Amerykanami, choć w świetle prawa imigracyjnego posiadały status nielegalnego imigranta.
Zapowiedziany kilka dni temu nowy program imigracyjny prezydenta Bidena jest pierwszą od 12 lat szansą na legalizację dla części imigrantów, szczególnie tych, którzy długo mieszkają w USA, pod warunkiem, że nie popełnili przestępstwa.
Z ankiet przeprowadzanych wśród Latynosów na temat poparcia dla demokratycznego prezydenta Bidena wynika, że nastroje tego elektoratu są niejednoznaczne. Zwrócono uwagę, że aż 64% Latynosów w USA popiera niedawno wprowadzone przez Bidena restrykcje w przyznawaniu azylu na amerykańskiej granicy z Meksykiem. 42% Latynosów popiera też wzmacnianie ogrodzeń na południowej granicy. Natomiast 59% ankietowanych Latynosów uważa, że mieszkańcy krajów Ameryki Południowej mają prawo do szukania w USA azylu, w związku z zagrożeniem przemocą w ich kraju ojczystym.