Agencja Transportation Security Administration (TSA) znana jest wszystkim pasażerom linii lotniczych. To jej funkcjonariusze prześwietlają na lotniskach bagaże i sprawdzają zawartość wszystkich toreb osób, które wybierają się w podróż samolotem.
Przechodząc przez bramkę z wykrywaczem metalu, pasażerowie opróżniają kieszenie, kładąc portfele, zegarki, paski do pojemników, przesuwanych po taśmie do urządzenia prześwietlającego.
Na funkcjonariuszach TSA spoczywa duża odpowiedzialność za bezpieczeństwo pasażerów. Pasażerowie muszą wierzyć, że wykonują oni swoją pracę solidnie, bo niejako powierzają swój los w ich ręce.
Dlatego szokująca jest informacja, że na lotnisku Miami International Airport, troje pracowników TSA okazało się zwykłymi złodziejami.
Warto obserwować pojemniki, do których włożyliśmy swoje rzeczy.
Policja Miami-Dade została poinformowana o kradzieży pieniędzy w jednej z sekcji kontroli pasażerów. Detektywowi, który przybył na lotnisko, udostępniono nagrania z monitoringu, na których widoczna była kradzież.
Dokonało jej trzech funkcjonariuszy TSA: dwaj mężczyźni w wieku 33 i 20 lat oraz 22-letnia kobieta. Cała trójka współdziała, aby odwrócić uwagę pasażerów i w tym czasie wyciągnąć z portfela pasażera 600 dolarów.
Trójkę funkcjonariuszy aresztowano i przewieziono do więzienia. Ale policja sprawdziła kolejne nagrania monitoringu i okazało się, że dokonali oni co najmniej jeszcze kilku kradzieży w podobny sposób.
W czasie wakacyjnych podróży samolotem warto pamiętać, że żaden mundur nie jest gwarancją uczciwości, a złodzieje mogą być wszędzie.