Coraz doskonalsze zegarki

Wraz z rozpowszechnieniem się telefonów komórkowych spadła ogromnie popularność zegarków na rękę. Ich praktyczne zastosowanie przestało być ważne, skoro godzinę można sprawdzić w telefonie. Zegarki noszono głównie jako ozdobę. Teraz przeżywają oczywiście renesans, jako zaawansowane - i drogie - gadżety. Pokazywanie godziny jest jednak mało istotną funkcją, bo ilość funkcji jest już podobna do tej, jaką mają smartfony.

Prekursorem zegarka, który jest rozszerzeniem smartfona - zwanym smart watch - jest Apple Watch. Od jego debiutu powstało już wiele jego wersji, które były coraz doskonalsze. Jedna z ostatnich to Apple Watch Series 8. Konkurencja oczywiście nie śpi i wprowadziła własne modele zegarków. Niektóre z nich zaprojektowano do konkretnych zastosowań, a ceny sięgają 1000 dolarów.

Apple próbuje budować zegarki, które są dla każdego klienta. Dla każdego, który chce wydać kilkaset dolarów. Bo pakowanie wszelkich możliwych funkcji do jednego gadżetu wymusza coraz wyższą cenę. O ile więc Apple Watch SE można kupić za 250 dolarów, Apple Watch Series 8 za 400 dolarów, tak najnowszy Apple Watch Ultra za... 800 dolarów. To ceny ze strony Apple. Można dodać, że w internecie można też znaleźć Apple Watch Series 7 za około 300 dolarów.

Czy warto wydawać coraz więcej na taki gadżet na rękę? Liczba funkcji wydaje się już tak ogromna, że korzystanie z nich wszystkich wydaje się niemożliwe. Trzeba się też tego nauczyć, więc jest to zadanie raczej dla miłośników gadżetów niż osób, które chcą spełnić konkretne potrzeby. Ale oczywiście smart watch może spełnić wiele takich potrzeb. Poczynając od pierwotnej funkcji komunikacji ze smartfonem, co pozwala na używanie telefonu bez wyciągania go z kieszeni czy torebki.

Dziś funkcji jest tak wiele, że nie sposób je wszystkie opisać w jednym artykule. Zwróćmy więc uwagę tylko na to, co promowane jest w przypadku najnowszego gadżetu Apple. Na pierwszy rzut oka, właściwie to samo, co w przypadku wszystkich innych zegarków tego typu. Na filmie reklamowym producenta oglądamy ludzi wspinających się po wysokich górach, biegających po pustyni i nurkujących w głębinach oceanu. Wszystkim przydaje się Watch Ultra, jako wytrzymały i podający dane dotyczące użytkownika i środowiska, w którym się znajduje.

Przeciętny nabywca zegarka nie będzie jednak zapewne walczył o przetrwanie w tak ekstremalnych warunkach. Nawet funkcje mierzące jego aktywność - bieganie, pływanie, jeżdżenie rowerem czy nawet intensywny spacer - nie są zapewne krytyczną potrzebą. Choć zapisywanie pokonanej odległości, czas ćwiczeń i pomiar szybkości bicia serca są na pewno motywującym asystentem ćwiczeń. Tyle że funkcje takie są dostępne także w znacznie tańszych zegarkach.

Zegarek Apple Watch Ultra może podawać wiele różnych informacji, w zależności od trybu pracy i zaprogramowania. Korzystanie ze wszystkich funkcji wymaga nauki.


Apple Watch Ultra ma jednak tych funkcji znacznie więcej. Nie tylko mierzy puls (bardzo dokładnie) - i alarmuje o zbyt niskim lub zbyt wysokim - ale zrobi też EKG. Mierzy temperaturę użytkownika, nasycenie krwi tlenem, wyczuje upadek użytkownika, a nawet jego udział w wypadku samochodowym i automatycznie zadzwoni po pomoc. W czasie nurkowania poda aktualną głębokość do 40 metrów. A wszystko to w niezwykle szczelnej, tytanowej obudowie. Jest ona nieco większa niż w przypadku innych zegarków Apple. Ma wymiar 49 mm, w porównaniu do 45 mm i 41 mm, w których zamknięte są inne modele.

No dobrze, a co Watch Ultra oferuje dla zwykłego śmiertelnika, który nie biega maratonów i nie nurkuje na głębokość 100 metrów? Na przykład większy akumulator, największy wśród wszystkich zegarków Apple. Producent twierdzi, że na jednym ładowaniu, przy stale włączonym wyświetlaczu, Ultra będzie działał przez 36 godzin. Tryb mniejszego zużycia energii wyłącza niektóre funkcje, jak np. stałe włączenie wyświetlacza czy badanie poziomu tlenu we krwi. Po uaktualnieniu systemu operacyjnego WatchOS 9.0 do wersji 9.1, w trybie oszczędnościowym rzadziej odczytywany jest też puls oraz sygnał GPS, co pozwala wydłużyć czas pracy zegarka do nawet 60 godzin.

Ładowanie akumulatora możliwe jest w trybie szybkim. Trwa wówczas nie dłużej niż półtorej godziny. Potrzebna jest jednak do tego 20-watowa ładowarka, którą trzeba kupić oddzielnie.

Apple zapewnia, że Watch Ultra ma największy ze wszystkich modeli wyświetlacz. Różnica w stosunku do Series 8 jest jednak minimalna, choć obudowa jest wyraźnie większa. Ekran jest za to dwa razy jaśniejszy, co ułatwia wszelkie odczyty w nasłonecznionym miejscu. Rozdzielczość jest również powiększona do 410x502 pikseli.

Model Ultra jest pierwszym, który standardowo ma wbudowany moduł LTE. Korzysta więc z sieci telefonii komórkowej bezpośrednio, a nie za pośrednictwem telefonu, z którym komunikuje się przez Bluetooth. Korzystanie z tego modułu powoduje jednak wyraźnie zwiększone zużycie energii. Za to trzy wbudowane mikrofony tworzą system, który zapewnia doskonałą jakość rozmowy. Nie przeszkodzi w niej silny wiatr czy inne hałasy otoczenia.

Udoskonalony został też system GPS. Korzysta on z dwóch częstotliwości - zwanych L1 oraz L5. Dotychczasowe korzystanie tylko z L1 powodowało łatwe gubienie sygnału, szczególnie wśród wysokich budynków. Nowy system daje też dokładniejsze odczyty lokalizacji. Przydatna jest funkcja Backtrack, która pozwala odtworzyć przebytą drogę i wrócić do miejsca, z którego rozpoczęło się wędrówkę. Trzeba jednak zaznaczyć, że w funkcjach lokalizacyjnych znacznie lepszy jest na przykład zegarek Garmin Epix 2. Co nie dziwi, biorąc pod uwagę, że jego producent zasłynął systemami nawigacji GPS. Epix 2 nie jest jednak bynajmniej tani - kosztuje aż 1000 dolarów.

Apple podaje dla najnowszego modelu zegarka głośność alarmu. Nie chodzi o budzik, ale prawdziwy alarm na wypadek zagrożenia. Jego głośność ma wynosić 86 decybeli, co nie równa się z poziomem głośności alarmu samochodowego, ale nie zapominajmy, że dźwięk wydobywa się z malutkiego zegarka na ręku. Apple twierdzi, że będzie on słyszalny z odległości 600 stóp (182 metry). Alarm uruchomić można na trzy sposoby: wybrać z menu, wcisnąć i przytrzymać boczne przyciski na obudowie albo przytrzymać duży, pomarańczowy przycisk o nazwie Action.

Przycisk Action, znajdujący się po lewej stronie obudowy, to nowość w zegarkach Apple. Uruchamianie alarmu to tylko dodatkowa jego funkcja. Podstawową jest używanie do szybkiego wywołania zaprogramowanej wcześniej funkcji. Funkcja ta zmienia się ponadto w zależności od trybu, w jakim aktualnie pracuje zegarek. Innym słowy, przycisk Action służy za wygodny sposób wywołania często używanych funkcji.

Przy wyborze zegarka trzeba pamiętać, że wymienione powyżej funkcje - jak choćby programowalne klawisze - znaleźć można w modelach różnych marek. A ich implementacja może być lepsza lub gorsza. Na przykład Apple chwali się dłuższą żywotnością akumulatora w modelu Ultra, ale wciąż jest to tylko półtorej doby. Tymczasem niektóre modele konkurencji potrafią działać nawet przez tydzień. Choć zwykle oznacza to oszczędność w funkcjach - na przykład ciemniejszy wyświetlacz.

Przed zakupem warto zastanowić się, jakie cechy zegarka są dla nas najważniejsze. Jeżeli jest to nasz pierwszy smart watch, rozsądne jest kupienie względnie taniego modelu. Dopiero po pewnym czasie używania go stwierdzimy, na które funkcje chcemy wydać więcej pieniędzy. I następnego zakupu dokonamy znacznie bardziej świadomie.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!