Nowy Jork pozwoli spać na ulicy?

Nowy Jork może wkrótce stać się pierwszym dużym miastem w Stanach Zjednoczonych, w którym będzie można legalnie i w spokoju przespać się na ulicy. Prawa do spania na nowojorskich ulicach domagają się miejscy radni, którzy na uwadze mają przede wszystkim osoby bezdomne. Jednak wszystko zależy od burmistrza Erica Adamsa, który musi złożyć podpis pod nową miejską ustawą w tej sprawie.

Demokrata Adams okazał wiele zrozumienia dla niechcianych w południowych stanach nielegalnych imigrantów. W Nowym Jorku udzielono im schronienia, częściowo w miejskich noclegowniach. Wielu komentatorów zastanawia się jednak, czy nowojorski burmistrz będzie miał tyle zrozumienia dla rozszerzenia praw dla nowojorskich bezdomnych.

W ubiegłym miesiącu rada miasta Nowy Jork jednogłośnie przegłosowała prawo o nazwie Homeless Bill of Rights, w którym zawarto wiele udogodnień dla osób nie mających dachu nad głową. Przewidziano w nim też możliwość, aby osoba bezdomna mogła przespać się w określonych miejscach użyteczności publicznej na obszarze Nowego Jorku. Pozwalanie bezdomnym na spanie na ulicach byłoby radykalnym zwrotem w polityce stosowanej wobec nich.

Od wielu lat nowojorskie władze wysyłały policję oraz pracowników zakładu oczyszczania miasta, aby usuwali nawet niewielkie obozowiska bezdomnych. Władze Nowego Jorku mocno ograniczyły możliwość nocnego koczowania na obszarze miasta. Większość miejskich parków jest zamykanych o godzinie pierwszej w nocy. Chodniki oraz ulice nie mogą być blokowane dla ruchu pieszych i pojazdów. Spanie na ławkach jest zabronione, a zakaz ten obowiązuje również na terenie nowojorskiego metra.

Czy bezdomni w Nowym Jorku będą mogli spać na ulicy całkowicie legalnie?


W wielu dużych miastach USA, ze względu na zwiększanie się liczby bezdomnych, od kilku lat wprowadza się politykę ograniczania ich obecności na ulicach. W miastach rządzonych zarówno przez republikanów jak i demokratów, przepisy stają się coraz bardziej restrykcyjne wobec bezdomnych. Na tle tych amerykańskich aglomeracji, nowojorski Homeless Bill of Rights jest zaskakującą zmianą, odejściem od surowych przepisów.

Dla porównania, w drugim największym mieście USA, Los Angeles, rada miasta zaostrzyła przepisy wobec bezdomnych. Wprowadziła zakaz rozbijania obozowisk przez bezdomnych w odległości mniejszej niż 500 stóp (152 metry) od szkół i przedszkoli. Zabroniono też przesiadywania, leżenia, spania lub pozostawiania rzeczy osobistych na chodnikach, ulicach i ścieżkach rowerowych w Los Angeles.

Orędownicy zaostrzenia kursu wobec bezdomnych w LA argumentowali, że to humanitarny sposób przeniesienia ich z ulicy do schronisk lub innych obiektów dla nich przeznaczonych. A dla innych mieszkańców miasta możliwość większej swobody poruszania się w miejscach publicznych.

Krytycy tych przepisów dostrzegali w nich sposób na ukrycie wstydliwego dla miasta problemu osób bez dachu nad głową. Podkreślano, że człowiek powinien mieć prawo do odpoczywania tam, gdzie chce i kiedy chce. W tym roku w stanie Oregon, w legislaturze stanowej próbowano przeforsować projekt ustawy Right to Rest (Prawo Do Odpoczynku), której celem był zniesienie ograniczeń nocowania pod gołym niebem dla osób bezdomnych. Projekt ten upadł, gdyż nie zgromadzono wystarczającego poparcia wśród legislatorów dla tej inicjatywy. W Kalifornii również próbowano wprowadzić tamtejszą wersję Homeless Bill of Rights, która pozwalałaby na nocowanie na zewnątrz, bez obawy przed konfrontacją z policją. Pomysł ten nie został jednak wprowadzony w życie.

Organizacje pomagające ludziom w wychodzeniu z bezdomności zauważyły, że życie na ulicy staje się coraz bardziej nielegalne w USA. Wprawdzie władze w dużych miastach przeznaczają spore środki i dokładają starań, aby ulokować bezdomnych w schroniskach, lecz nie wszyscy chcą z tego korzystać. Schroniska dla bezdomnych bywają często przepełnione i przez to niebezpieczne. Ponadto panuje tam pewien rygor, np. zakaz spożywania alkoholu. Schroniskowa dyscyplina odstrasza niektórych bezdomnych.

Nowojorscy radni, którzy są za tym, aby bezdomnym dać więcej swobody na ulicach miasta, podkreślają fakt przepełnionych schronisk w Wielkim Jabłku z powodu przyjęcia imigrantów ze stanów graniczących z Meksykiem. W schroniskach i innych lokalach przygotowanych przez miasto mieszka obecnie ponad 80 tysięcy osób i w większości nie są to typowi bezdomni, ale imigranci. Część z nich zamieszka zapewne na ulicy, jeżeli burmistrz Adams podpisze nowe prawo. Efekty nowojorskiego Homeless Bill of Rights będą zapewne bacznie obserowane przez władze innych aglomeracji, bo prawo to będzie dużą zmiana w podejściu do bezdomności.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!