Kuchenki gazowe rozgrzewają polityków

Amerykańskich polityków wciąż rozgrzewają kuchenki gazowe. Oczywiście nie dosłownie. Chodzi o wypowiedź przedstawiciela administracji Bidena o ewentualnym zakazie używania tradycyjnych kuchenek gazowych w USA. Temat pojawił się w grudniu ubiegłego roku, kiedy komisarz federalnej agencfsji CPSC (Consumer Product Safety Commission), zajmującej się kwestiami bezpieczeństwa produktów używanych przez konsumentów, wypowiedział się na temat przyszłości kuchenek gazowych podczas trwania jednej z konferencji.

Komisarz CPSC Richard Trumka Jr. powiedział, że jego agencja rozważa zaostrzenie wymogów dotyczących emitowania szkodliwych substancji przez kuchenki gazowe. Wspomniał też o ewentualności całkowitego zakazu używania tych potrzebnych w każdej kuchni urządzeń. W późniejszym wywiadzie dla "Chicago Tribune" Rich Trumka wyraził opinię, że kuchenki gazowe mogłyby zostać zakazane w USA jeszcze w 2023 roku.

Temat ten podchwyciło później kilku demokratycznych kongresmanów. Był wśród nich m.in. senator Cory Booker z New Jersey, który wezwał CPSC do przyspieszenia prac nad wprowadzeniem takiego zakazu. Podkreślał przy tym zagrożenia związane z korzystaniem z kuchenek gazowych. Chodzi przede wszystkim o emisję takich gazów, jak dwutlenek azotu oraz trujący tlenek węgla podczas spalania. Mówi się też o czystości atmosfery, kwestii bezpieczeństwa dla samych użytkowników kuchenek i o zagrożeniu pożarowym. Choć kuchenki gazowe stosowane są od dziesięcioleci, istnieje już alternatywa w postaci elektrycznej kuchenki indukcyjnej.

W mediach zaczęto coraz częściej mówić o potrzebie wyparcia z kuchni tradycyjnej kuchenki. Plany CPSC zaczęli też komentować republikanie, którzy jednak dopatrują się w nich działań wymierzonych w wolność amerykańskich konsumentów.

Otwarty ogień w domu i korzystanie z gazu stanowią zagrożenie. Dlatego mówi się o zastąpieniu kuchenek gazowych elektrycznymi.


Teksański republikanin Ronny Jackson odgrażał się w internecie, że nigdy nie odda swojej kuchenki gazowej, a jeżeli "maniacy" z Białego Domu przyjdą po jego kuchenkę, to będą mogli ją wyrwać z jego zimnych (w domyśle już po śmierci) rąk. W "Wall Street Journal" pojawił się artykuł z groźnym tytułem "Biden przyjdzie po twoją kuchenkę gazową", a komisarza CPSC nazwano nowym doktorem Fauci (który zalecał powszechne szczepienia przeciwko Covid-19).

Upolitycznienie sprawy kuchenek gazowych spowodowało, że administracja Bidena postanowiła ostudzić rozgrzane nastroje. CPSC wydała oświadczenie, że w najbliższym czasie nie planuje wprowadzenia kompletnego zakazu kuchenek gazowych. Chce jedynie pewnych ograniczeń związanych z ich używaniem. Podkreślono wprawdzie kwestie ochrony środowiska i zagrożenia związane z używaniem gazu w kuchni, lecz władze federalne nie zamierzają ograniczać praw konsumentów, o czym mówią republikanie.

Wojna o kuchenki gazowe zapewne będzie jednak kontynuowana. Eksperci zalecają, aby korzystać z kuchenek elektrycznych, jako bardziej ekologicznych. Argumentują, że aż 70% energii generowanej przez kuchenki elektryczne jest wykorzystywana do aktywnej obróbki termicznej posiłku. W przypadku mniej wydajnych kuchenek gazowych, wykorzystywanych jest do tego celu tylko 40% wytwarzanej energii.

Zwolennicy kuchenek gazowych twierdzą, że są one tańsze w eksploatacji, a także trochę tańsze w zakupie niż kuchenki elektryczne. Ponadto na płomieniu gazowym można przyrządzić pewne potrawy, których nie da się upiec czy usmażyć na prądzie. Szczególnie chodzi o potrawy mięsne wymagające opiekania na wolnym ogniu. Zwolennicy kuchenek elektrycznych zachwalają je za bezpieczniejsze w użyciu i zmniejszające ryzyko wybuchu pożaru w domu.

Republikanie przekonują, że konsument powininien mieć wolny wybór kuchenki, jakiej chce używać. Władze federalne nie powinny ingerować w to, na czym obywatel robi obiad w swojej kuchni. Jednak w niektórych stanach lokalne władze już teraz wtrąciły się gotowanie obiadu. W tym roku nowojorskie władze przegłosowały zakaz instalowania kuchenek gazowych w nowych budynkach. Zakaz ten ma zacząć obowiązywać dopiero od 2029 roku, ale mają być z tego wyłączone kuchnie w szpitalach i restauracjach.

W mieście Berkeley w Kalifornii, podobny do nowojorskiego zakazu wprowadzono już w 2019 roku, ale nie wytrzymał on próby czasu. Po protestach branży gastronomicznej i złożeniu pozwu, federalny sąd apelacyjny zniósł ten problematyczny zakaz.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!