Samochody, których nie trzeba ani tankować, ani ładować - cz. 2/2

W ramach rubryki "Technika i gadżety" opisywaliśmy ostatnio niezwykły samochód elektryczny o nazwie Aptera (Samochody, których nie trzeba ani tankować, ani ładować - cz. 1/2). Samochody, których nie trzeba ani tankować, ani ładować - cz. 1/2). Wygląda dość nietypowo, bo ma trzy koła i tylko dwa miejsca. Ale reklamowany jest jako pojazd, który na co dzień nie musi być nawet ładowany, bo energię uzupełnia poprzez panele fotowoltaiczne. A w razie potrzeby dłuższej podróży, naładowane akumulatory zapewniają zasięg aż 1000 mil.

Czytaj także: Samochody, których nie trzeba ani tankować, ani ładować - cz. 1/2

Ograniczona liczba miejsc Aptery i jej niezwykły wygląd może jednak wielu klientów zniechęcać. Dla nich lepszą ofertą może być niemiecka konstrukcja firmy Sonos. Model o nazwie Sion został zaprezentowany na amerykańskich targach Consumer Electronic Show, które tym razem odbyły się w formie wirtualnej. Jego produkcja ma ruszyć już w przyszłym roku.

Podobnie jak Aptera, Sonos Sion doładowuje swoje akumulatory energią słoneczną. Cały pokryty jest bowiem panelami fotowoltaicznymi, które jednocześnie stanowią karoserię auta. Firma Sonos opracowała technologię, która pozwala na odpowiednie formowanie elastycznych paneli fotowoltaicznych i pokrywanie ich polimerem zamiast szkłem. Dzięki temu są odporne na zniszczenie i znacznie lżejsze od tradycyjnych paneli.

W czasie prezentacji samochodu, inżynierów z Sonos pytano o ewentualne naprawy karoserii, bo przecież nic nie jest niezniszczalne. Przedstawiciele firmy twierdzą, że koszty będą porównywalne z wymianą elementów karoserii z blachy i polakierowania ich na odpowiedni kolor.

Sion obłożony jest panelami fotowoltaicznymi ze wszystkich stron, nie tylko z góry. Aby nie rzucały się w oczy, samochód pomalowany jest na czarno.


W przypadku paneli fotowoltaicznych odpada koszt lakierowania, ale ich stosowanie skazuje nas na jeden kolor samochodu. Wszystkie Siony będą czarne, jeżeli panele mają być (prawie) niewidoczone. A panele są czarne, bo taki kolor gwarantuje najlepsze pochłanianie energii słonecznej.

Czytaj także: Przeciek z rządu USA ujawnia kolejne zdjęcie UFO

Samochód wyposażony jest łącznie w 248 ogniw fotowoltaicznych, które doładowują akumulator zarówno w czasie jazdy jak i postoju. Według producenta, korzystanie wyłącznie z energii słonecznej pozwala w optymalnych warunkach na przejechanie 21,7 mil (35 km) dziennie.

To mniej niż w przypadku Aptery, której konstruktorzy chwalą się zasięgiem nawet 40 mil. Ale Niemcy z firmy Sonos podają swoje szacunki w oparciu o szerokość geograficzną i warunki pogodowe w Monachium, a nie w Kalifornii. W Niemczech, maksymalny zasięg Aptery to 30,6 mil. To w dalszym ciągu lepszy wynik niż Siona, ale uzyskany dzięki zastosowaniu konstrukcji 2-miejscowej i 3-kołowej.

Czytaj także: Europejskich samochodów w USA nie kradną!

Niemcy postawili na rozwiązanie przede wszystkim praktyczne i auto o standardowych kształtach. Ponadto przeciętny kierowca w Niemczech przejeżdża dziennie znacznie krótszy dystans niż kierowca w Ameryce. Średnio jest to 17 km, a więc nieco powyżej 10 mil.

Sion może użyczać swojej energii innym, nawet konkurencji (na fot. Sion doładowuje Teslę). Gniazdo wyjściowe przyda się też na kampingu.


Dlatego też na razie mowa jest tylko o jednej wersji, z akumulatorami o pojemności 35 kWh. Pozwalają na przejechanie 158 mil (255 km). Ekonomiczność samochodu jest więc nieco lepsza niż w popularnym samochodzie elektrycznym o podobnej wielkości, Nissanie Leaf. Tam akumulator 40 kWh zapewnia przejechanie 149 mil (według oceny agencji EPA).

Czytaj także: Nowy Ford F-150 wielkim wydarzeniem dla milionów Amerykanów

Silnik Siona ma moc 120 kW i moment obrotowy 270 Nm. Prędkość maksymalna samochodu wynosi 140 km/h. Jak na niemieckie autostrady, to niewiele, ale w Stanach Zjednoczonych powinno każdemu wystarczyć.

Atrakcyjna jest także cena. W Niemczech została ona ustalona na 21.428 euro przed podatkiem VAT. W Ameryce oznacza to cenę około 26.400 dolarów. Może ona być nawet niższa, bo wiele samochodów w USA kosztuje nieco mniej niż w Europie. Ale nawet na warunki europejskie, cena Siona wydaje się być rewelacyjna. Dla porównania, nowy elektryczny Volkswagen ID.3 kosztuje tam około 35,5 tysiąca euro.

Firma Sonos zamierza sprzedawać nie tylko samochody. Oferuje również samą technologię elastycznych paneli fotowoltaicznych. Na targach CES zaprezentowała prototyp naczepy ciężarówek, obłożony tymi panelami. W ciągu dnia mogą one wygenerować aż 80 kWh energii. Energia ta może być wykorzystywana do ładowania akumulatorów elektrycznej ciężarówki. Ale naczepę fotowoltaiczną może też wykorzystywać tradycyjny ciągnik. Energia słoneczna może być w takiej sytuacji używana na przykład do chłodzenia naczepy-chłodni.

Czytaj także: Pickupy i ciężarówki mają być elektryczne lub na wodór

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!